Wykonanie
Odkąd pamiętam te warstwowe
śledzie widziałam na świątecznym
stole każdego roku ..wszyscy je uwielbiali i pod względem
smakowym, estetycznym i mało wymagającym :-) Takie
śledzie potrafią zrobić nawet dzieci..ja jako dziecko robiłam i miałam szczególną radochę kiedy mama wystawiała
słój na pięknie okryty stół...u nas była taka tradycja, że w dniu Wigilijnym od rana zjadało się tylko małe śniadanie..tak małe, że wszyscy czekali na godzinę w której mogli wreszcie zasiąść do stołu pełnego smakołyków a było pysznie, na prawdę! Bardzo miło wspominam tamten okres...pamiętam jak mama z babcią kupowały karpie- uśmiejecie się bo mimo, że siadały do jednego stołu, każda miała własne karpie! Mama 7 sztuk swoich i babcia 7 sztuk swoich w jednej dużej wannie bo wtedy mieszkałyśmy w kamienicy, w której były starodawne gigantyczne wanny z piecem w którym trzeba było napalić jeśli chciało się
mieć ciepłą
wodę! Pewnie się zastanawiacie jak odróżniały swoje karpie?! otóż babcia swoim obcinała do połowy ogony :-) później każda smażyła swoje dzwonko i zasiadały do stołu...jedna drugiej chwaliła pysznego karpika :-)Babcia na święta robiła najlepszą na świecie zupę o nazwie "szary sos" która składała się z
karpich głów,
rodzynek, piernika i domowej roboty klusek - zupa perfekcyjna, w każdym talerzu gotowane dzwonko
karpia i pływające namoczone
rodzynki - idealna! Nikt niestety już nigdy nie odtworzył tej zupy...ja nie próbowałam, ponieważ nie jestem z
karpiem za pan brat i nie potrafię jakoś specjalnie przyrządzać ryb - chociaż już zrobiłam postępy bo samodzielnie filetowałam małe bałtyckie
śledziki :-) ...z siostrą wyjadałyśmy resztki
rybnego mięsa z
karpich głów po ugotowaniu babcinego szarego sosu i stroiłyśmy choinkę - wtedy to były dopiero święta! Moje jedne z lepszych, najpiękniejsze, z tradycjami, z miłością, z takim pięknym klimatem mimo, że wszyscy walczyli z biedą ..śpiewało się kolędy, robiło ogromnie długie łańcuchy na choinkę z kolorowego papieru i zdobiło pierniki - takie piękne święta pozostały w moim
sercu na zawsze :-) a dla Was mam najprostszy przepis na
śledzia ...
śledzia mojej mamy, która i tego roku będzie gościć u mnie na święta :-)
Śledzie mojej mamySkładniki:1kg
śledzi matias5szt dużej
cebuli1/2szt czerwonej
chili1/2szt żółtej
chili3
liście laurowekilka kulek
ziela angielskiegoocet,
oliwa,
cukierPrzygotowanie:
Matiasy zamoczyć na jedną godzinę w zimnej wodzie, następnie osuszyć je na papierowym ręczniku i pokroić na mniejsze kawałki.
Cebulę pokroić w plastry, sparzyć gorącą
wodą i dodać 1 łyżkę
octu, następnie odsączyć i pozostawić do ostudzenia. Wyłożyć porcje
cebuli na dno słoja, następnie układać warstwami pokrojone
matiasy,
ziele angielskie, łyżkę
cukru i zalać łyżką
octu i dwiema łyżkami
oliwy. Układamy warstwowo do wyczerpania składników, co którąś warstwę przełożyć również
papryczką chili. Końcową warstwą powinna być
cebula. Całość słoja zalać do końca
oliwą, tak by przykrywała ostatnią warstwę
cebuli. Odstawić do lodówki na przynajmniej tydzień. Smacznego :-)