Wykonanie

Białe pierniki nie są białe - są jaśniejsze niż zwykle, stąd ich nazwa. Przepis wypatrzyłam u Szarlotka, trochę go zmieniłam po swojemu. Domyślam się, że białe pierniki powinny być tez białe przez posypanie ich na wierzchu
cukrem - przed i po pieczeniu. Ja tego nie zrobiłam. Nie chciałam ich dosładzać, żeby nie stracić smaku
miodu i przypraw. I udało się! Szarlotku, ogromnie ci dziękuję za przepis :)Pierniki pieczone na 30 rąk w kuchni mniejszej niż moja (a już za pobicie tego chlubnego rekordu należy się mistrzostwo świata) i przez to niesamowicie cieplutkiej i przytulnej. Zaczęło się od nieśmiałej pomocy w mieszaniu składników, skończyło na wywaleniu mnie
boczkiem z kuchni, które jakoś tak samo wyszło, aj anie miałam nic przeciwko. Pierniki same się robiły, w tempie 4
razy szybszym. Bez ładu i składu, każdy chciał
mieć swoją foremkę.
Potem obiektem pożądania były te kształty, których jeszcze nie było. Wyszły nam z tego różne patologiczne pierniki, których nawet nie zdążyliśmy udekorować - choć wierzę, że gdyby nie zniknęły tak ekspresowo, wyszłyby z nich śliczne dekoracje. Ale lepsza zadowolona mina z łysego pierniczka niż najpiękniejsze nawet
ciasteczko, na które trzeba czekać za długo.

I, tak, muszę to przyznać! Jak lubię, żeby wszystko były ładne, tak nie ma ładniejszych pierników niż te. Każdy od czapy, urwany z choinki, z dziurkami robionymi mieszadłem od miksera. Psy z pourywanymi nogami, proste krzywe wieże z
Pizy, opera z Sydney, która wyglądała bardziej jak jeż. I przez to są najfantastyczniejsze na świecie. Siądźcie wygodnie i oglądajcie: przegląd patologicznych pierników krakowskich studentów:a. kolizja czołowa, noga urwana Mikołajowi, 3in1 czyli
Trzech Króli w jednym (nikomu nie chciało robić się pozostałych dwóch), piernik na cześć spóźnionego WizzAira, rozszczep dłoni i och my honey it's for
money
b. PanDa (3), tylkokulawy
pies i poczuj
magię polskich świąt: opera z Sydney aka jeż, krzywa wieża z
Pizy, egipskie piramidy i baunsująca Statua Wolności

Składniki:150
masła90 g
cukru (jasnego brązowego)1/4 szklanki jasnego
miodu1
jajko1 łyżka
przyprawy do pierników*400 g
mąki pszennej0, 5 łyżeczki
sody oczyszczonej*
przyprawę do pierników można zrobić samemu - ja co roku tak robię i trzymam w słoiku. Ma podobny skład do tej kupionej, ale ładniej pachnie i jest bardziej aromatyczna - bo świeża - przygotowuję ją co święta i zużywam całość. Poza tym łączę na zapach te składniki, które mi dają zapach świąt. Ciężko mi dokładnie powiedzieć ile czego sypię, bo ciągle wącham i jeśli pachnie tak jak święta, to znaczy, że się udało :) Plus minus, tak na oko podaję moje proporcje (na dużą ilość
przyprawy piernikowej - może kiedyś osobno o niej napiszę?): 3 łyżki
cynamonu, 2 łyżki
imbiru, 1 łyżka
kakao, pół łyżeczki czarnego lub cała białego, 4 łyżki
kardamonu, 2 łyżki mielonych
goździków i kilka całych na zapach, łyżka startej
gałki muszkatołowej.



Przygotowanie:Roztop
masło z
cukrem w małym rondelku. Dodaj
miód i jedno
jajko. Chwilę poubijaj. Przesiej
mąkę, dodając do niej
sodę i
przyprawy. Wsyp mieszankę mączną do kremu
maślanego. Zagnieć ciasto.
Owiń je w folią spożywczą i włóż do lodówki, by się schłodziło (minimum godzinę, ale jeśli nie masz na tyle czasu, nic się nie stanie - pierniki wyjdą tak samo smaczne, a ciasto
daje się bez problemu wałkować i wycinać). Ważne tylko, żeby ciasto wyłożone na stolnicę nie było ciepłe - wtedy nie da się wycinać foremkami skomplikowanych kształtów.Piekarnik rozgrzej do 175 stopni C.Ciasto cienko rozwałkuj na delikatnie posypanej
mąką stolnicy/blacie. Powycinaj kształty i wstaw do piekarnika na 7-10 minut. Po wyjęciu, pozwól im przestygnąć na blasze tak, aby lekko stwardniały. Inaczej ani ich nie chwycisz, bo gorące, ani nie przeniesiesz na talerz, bo mogą się uginać.

Biblia Dziennikarstwa (o książce
pisałam już tutaj - klik !)