ßßß
 
            
         Składniki1 spory krzaczek bazylii (około 2 szklanek liści)100 g orzeszków nerkowca50 g parmezanu2 duże ząbki czosnkusól5 łyżek oliwy z oliwekmakaronCzas przygotowania: 10 minPrzepis na: Na zielono – pestoPesto, które lubię, musi być zrobione w domu. Kupne nie dość, że drogie, to jeszcze nieraz występuje z dodatkami, które mi nie odpowiadają zupełnie. Kiedyś trafiłam na pesto z chili i mnóstwem soku z jabłek. To mnie nauczyło, że skład trzeba dokładnie czytać. Według mnie było po prostu niejadalne. Smakowo mniej więcej połączenie octu z papryką.Tradycyjnie do pesto daje się orzeszki piniowe. I najczęściej takich używam. Ale dzisiaj z braku laku proponuję orzeszki nerkowca.Orzeszki wrzucam do blendera i rozdrabniam. To samo robię z bazylią i czosnkiem. Mieszam wszystko razem, dosypuję starty drobno parmezan i sól. Do tego dolewam oliwę. U mnie wyszło koło 5 łyżek. Nie upieram się jednak przy takiej ilości – wszystko zależy od tego, jak duże były liście bazylii i jak bardzo pozostałe składniki piją oliwę. Dolewam tak, żeby pesto nie było zbyt suche, ale też, żeby nie kapało mi z widelca.Pozostaje ugotować makaron, wymieszać z pesto i zjeść fajny, wiosenny obiadek :) Smacznego!
Składniki1 spory krzaczek bazylii (około 2 szklanek liści)100 g orzeszków nerkowca50 g parmezanu2 duże ząbki czosnkusól5 łyżek oliwy z oliwekmakaronCzas przygotowania: 10 minPrzepis na: Na zielono – pestoPesto, które lubię, musi być zrobione w domu. Kupne nie dość, że drogie, to jeszcze nieraz występuje z dodatkami, które mi nie odpowiadają zupełnie. Kiedyś trafiłam na pesto z chili i mnóstwem soku z jabłek. To mnie nauczyło, że skład trzeba dokładnie czytać. Według mnie było po prostu niejadalne. Smakowo mniej więcej połączenie octu z papryką.Tradycyjnie do pesto daje się orzeszki piniowe. I najczęściej takich używam. Ale dzisiaj z braku laku proponuję orzeszki nerkowca.Orzeszki wrzucam do blendera i rozdrabniam. To samo robię z bazylią i czosnkiem. Mieszam wszystko razem, dosypuję starty drobno parmezan i sól. Do tego dolewam oliwę. U mnie wyszło koło 5 łyżek. Nie upieram się jednak przy takiej ilości – wszystko zależy od tego, jak duże były liście bazylii i jak bardzo pozostałe składniki piją oliwę. Dolewam tak, żeby pesto nie było zbyt suche, ale też, żeby nie kapało mi z widelca.Pozostaje ugotować makaron, wymieszać z pesto i zjeść fajny, wiosenny obiadek :) Smacznego!
 Podobne przepisy
Podobne przepisy Pasta z czosnku niedźwiedziegoOdrobina postu – bruschetta
Pasta z czosnku niedźwiedziegoOdrobina postu – bruschetta Lasagne ze szpinakiem i mięsemPenne z sosem mięsnym
Lasagne ze szpinakiem i mięsemPenne z sosem mięsnym Sałatka z wędzonym kurczakiem
Sałatka z wędzonym kurczakiem