Wykonanie
Nie jestem wielką fanką zup. Małą też nie ;) Jeżeli mam kilka opcji posiłku do wyboru, będzie ona najprawdopodobniej jedną z ostatnich, na które zwrócę uwagę.Jednak jest w tym przepisie coś, co sprawia, że potrafię go przygotowywać na obiad codziennie przez długi czas i się nie znudzić.Do zrobienia tej zupy po raz pierwszy zainspirował mnie Anthony Bourdain ze swoim bzikiem na punkcie wietnamskiej zupy Pho. Koncepcja, w której świeże warzywa (i mnóstwo innych składników) zalewa się gorącym rosołem trafiła w mój gust perfekcyjnie :)Dzisiaj wrzucam szybką, wegańską wersję z
makaronem z zupki chińskiej** (moją ulubioną zresztą) – niemniej jednak kiedyś na pewno przygotuję Pho bliższą oryginałowi. Ale to za jakiś czas :)Składniki (dla 1 osoby):
makaron z zupki chińskiej (najlepsze są
nitki, nie wstążki)500ml
wodyświeży
imbir (ok 1cm)świeże chilli/pepperoni0,5 ząbka
czosnku0,5 małej
cebuli (lub 0,25 średniej)1 łyżka
sosu sojowego2 łyżki tajskiego słodko pikantnego sosu
chillikawałek
sałaty lodowej (lub innych chrupkich liści bez intensywnego smaku)0,5
pomidoragarść
orzeszków ziemnychświeża
kolendradymkawodę wlej do garnka, dodaj pokrojone drobno:
czosnek,
imbir,
chilli (wedle uznania),
cebulędodaj
sos sojowy i sos tajski, doprowadź do wrzeniagdy „rosół” się zagotuje, wrzuć
makaron i wyłącz gaz
sałatę pokrój w paseczki,
pomidora w kostkę jak
makaron nasiąknie płynem nałóż go do miseczkidodaj
pomidora,
sałatę i orzeszkizalej „rosołem”, posyp posiekaną
dymką,
kolendrą i
chilliSmacznego :)*znakomitym pomysłem jest pokrojenie wszystkich składników, umieszczenie ich (oprócz
wody ;) w pojemniczku i wzięcie do pracy – żeby otrzymać ciepły posiłek wystarczy zalać wszystko wrzątkiem, poczekać, aż
makaron nasiąknie, wymieszać i gotowe :)**
makaron z zupki chińskiej można zastąpić
ryżem,
makaronem ryżowym lub nie dodawać
makaronu wcale, z warzyw świetnie się nadaje
czerwona papryka,
kiełki**Pamiętaj – to jest tylko wskazówka, co może się znależć w tej zupie – wszystko zależy od tego, co lubisz lub masz w lodówce ;)