ßßß
Będąc ostatnio u Babci odpisałam od niej kilka przepisów ze starych pożółkłych kartek. Znalazłam tam między innymi taki przepis na szarlotkę. Ciekawa byłam jaki wyjdzie spód, bo kilka razy nie byłam zadowolona z ciasta do szarlotki. Ten był idealny, właśnie taki jak lubię: kruchy ale nie twardy. Dodatkowo smak wzbogaciłam bananami, które nadały zupełnie nowego charakteru.*foremka 25*34 cm lub mniejszaSkładniki: na ciasto:400 g mąki1 łyżka cukru2 łyżeczki proszku do pieczenia150 g masła1 łyżka smalcu3 żółtka2-3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany na nadzienie:1,5 kg jabłek3 bananyłyżka cukruopakowanie galaretki cytrynowejszczypta cynamonugarść rodzynekJabłka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Zasypać cukrem, dodać rodzynki i poddusić. Zdjąć z ognia, wsypać galaretkę i rozmieszać. Na końcu dodać banany pokrojone w plasterki. Składniki ciasta posiekać i zagnieść. Ćwiartkę ciasta owinąć folią i wstawić do zamrażalnika a resztę rozwałkować na dnie blaszki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200*C i piec około 15 minut. Na podpieczony spód wyłożyć jabłka a na wierzch zetrzeć odłożone ciasto. Wstawić ponownie do piekarnika i piec jeszcze około 20 minut. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.