Wykonanie

Dzisiejszy wpis jest spowodowany coraz większą ilością rozczarowanych autorów przepisów, pod których podszywają się inni, mniej kreatywni pseudokucharze. To przykre, kiedy w konkursach na różne akcje i konkursy kulinarne, sponsorowane przez znane firmy, startują gotujący, którzy słabo orientują się w technikach, smakach czy aromatach. Wykorzystują przepisy znanych kucharzy, blogerów i przypisują sobie kulinarne odkrycia, są nieuczciwi.Dlatego za każdym razem, kiedy zamieszczam autorski przepis, zastanawiam się czy grzebiąc w
sieci nie
natknę się na identyczny. Miałam już incydent z plagiatem, przy okazji placków z
truskawkami, choć nieuzasadniony.Żyję w przekonaniu, że KTOŚ polubił moją kuchnię. Moją stronę codziennie odwiedza nie mniej niż trzysta osób. Wiem z prywatnych wiadomości i stronie na fb, że moje przepisy żyją swoim życiem. Jeśli ktoś wykorzystuje moje pomysły, to znaczy, że wybrałam właściwą
drogę. Jeśli mnie inspirują przepisy innych to nigdy o tym nie zapominam :)Z drugiej strony czy jest szansa, że jakiś przepis jeszcze nie został odkryty? Czy zmiana jednego składnika, proporcji, sposóbu przygotowania to ciągle ten sam przepis czy już autorskie danie? Czy w mojej dzisiejszej propozycji
estragon i
śmietana nie został już wcześniej użyty? Nawet jeśli odpowiedzi są twierdzące to czy popełniam plagiat, skoro sama połączyłam te smaki? Przeglądam tak wiele branżowych stron, czasopism, książek, oglądam mnóstwo programów o żywieniu, że ciągle podatna jestem na inspiracje... Nie łatwo też odnaleźć w milionach propozycji, tę, która trafi w Twoje i
bliskich podniebienie. I choć ufają mi w kwestii smaku, a w głowie aż huczy od pomysłów, decyduje się na połączenia, które nie wybiegają zbyt mocno w stronę ekstrawagancji....Zapraszam, zatem, na prosty obiad, w którym skojarzyłam produkty inne niż dotychczas. Który napawa optymizmem i
daje kolejne natchnienie. Który jest wyjątkowo dobrze skomponowany, co potwierdził i Nastolatek i Czterdziestolatek. Najodważniejsi krytycy w mojej kuchni ;)Składniki:pół opakowania
makaronu spaghetti z pełnoziarnistej pszenicy8 filecików
anchois, rozdrobnionychpuszka
tuńczyka w kawałkach, w
oleju1 średn ia
cebula, w kostkę1 ząbek
czosnku, w kostkę3 łyżki
oleju z
anchoisolej z puszki
tuńczyka200 ml
śmietany kremówkiłyżka
ziół prowansalskichpół łyżki
suszonego estragonuświeżo zmielony
pieprzsól, ale ostrożnie, bo fileciki i
olej są bardzo słone
parmezan do posypania

Na rozgrzanych olejach podsmażyć
czosnek z
cebulą. Kiedy będą szkliste dodać
anchois,
tuńczyka i
zioła, dusić 3-4 minuty, aż zapachy i smaki się połaczą. Wlać
śmietanę i gotować chwilę, aż zgęstnieje.
Makaron ugotować zgodnie z zaleceniem producenta (zachować 100 ml
wody) i przełożyć bezpośrednio z garnka do sosu. Jeśli
sos jest zbyt gęsty dolać
wodę i dokładnie wymieszać. Podać posypany wiórkami
parmezanu. Ja dodatkowo posypałam
rzeżuchą, bo ją uwilelbiam i mogłabym ją jeść do wszystkiego!