Wykonanie
‚W tym roku, przez wiosenne fale upałów,wszystkie
warzywa i owoce tak szybko pojawiają się na targu, że wprost trudno nadążyć z korzystaniem z nich w pełni. Sezon na kolejne produkty mija, a ja mam wrażenie, że przecież dopiero co się zaczął… Od prawie dwóch tygodni są już
morele (muszę jak najszybciej pomyśleć o tegorocznych
morelowych przetworach, zanim
owoce znikną ze starganów) i praktycznie skończyły się już
wiśnie, z których wyjątkowo mało w tym roku skorzystałam. No cóż, trudno jest na wszystko znaleźć czas… Dlatego w soboty (zamiast choć raz porządnie się wyspać ;)) wstaję wcześniej, zabieram wiklinowy kosz i udaję się na targ, by później zamknąć w słoiczkach kolejne skarby lata.-
‚W miniony weekend zrobiłam kilka słoiczków
dżemu czereśniowego, inspirowanych po raz kolejny niezawodnymi przepisami Cristine Ferber, o której wspominałam Wam już niejednokrotnie. Jako iż redukuję zawsze ilość
cukru w moich przetworach (wtedy gdy to możliwe rzecz jasna),
dżemy smażę więc nieco dłużej niż przewidują to przepisy pani Ferber, no ale coś za coś niestety ;) W przepisach oryginalnych używa ona zazwyczaj ok. 800 g
cukru na 1 kg
owoców, w związku z czym
syrop gęstnieje o wiele szybciej podczas gotowania /smażenia. Jeśli lubimy bardziej jędrne, krótko gotowane
owoce, metoda o której wspomina Ch. Ferber (a której ja nauczyłam się również od tutejszych ‘babć’ ;)) jest wyjątkowo godna polecenia, najdłużej bowiem gotuje się sam
syrop owocowy (wspominałam o tym kilka
razy m.in. w komentarzach, odpowiadając na pytania dotyczące zbyt rzadkiego
dżemu właśnie). W wielu przepisach autorka poleca używanie specjalnego termometru cukierniczego, bowiem to w temperaturze 105°C
syrop nabiera odpowiedniej gęstości, jeśli jednak takiego termomentru nie posiadacie, wystarczy gotować
syrop /
dżem na wolnym ogniu tak długo aż odpowiednio zgęstnieje, sprawdzając jego konsystencję za pomocą ‘babcinej’ metody ‘talerzykowej’ : jak przypomina Agnieszka w swoim ostatnim wpisie – klik, by sprawdzić gęstość
dżemu wystarczy nałożyć kroplę
dżemu na uprzednio schłodzony talerzyk ; gdy dotknięta po chwili powierzchnia
dżemu lekko marszczy się – jest on odpowiedniej konsystencji. Bez termometru więc również można sobie poradzić – wszak nasze babcie i bez niego smażyły wspaniałe
dżemy i
konfitury :)Dzisiejsze przepisy noszą (w oryginale) nazwę ‘confiture de Madame’ i ‘confiture de Monsieur’, czyli
konfitura dla Pani i Pana ;) Do pierwszej dodałam również
maliny, gdyż wspaniale pasują one do różanego smaku, do drugiej zaś dodałam kilka
korzennych przypraw, by wzmocnić głęboki,
czereśniowy i ‘rozgrzewający’ smak. Obydwie preparacje bardzo mi smakują, choć to tej różanej najtrudniej było mi się oprzeć podczas smażenia ;)‚
Confiture de Madame, czyli
czereśniowy dżem dla Pań ;)proporcje na ok. 700 ml
dżemu1,2 kg (1 kg po wydrylowaniu)
czereśni o jasnym miąższu(np. odmiana Napoleon)250 g
malinok. 250-300 g
cukrusok z 1
cytrynyok. 3 łyżki
wody różanejopcjonalnie – dwie garści suszonych
płatków z róży
Czereśnie umyć, osuszyć, wydrylować, zalać
sokiem z cytryny zasypać
cukrem i odstawić na ok. 1-2 godziny; następnie
owoce zagotować, po czym odstawić do całkowitego wystygnięcia (najlepiej na całą noc).Następnego dnia
czereśnie odsączyć na gazie lub sicie i sok przelać do garnka;
maliny przetrzeć przez sito, dodać je do soku z
czereśni, dodać połowę
wody różanej i gotować aż sok zacznie gęstnieć (dolewając również spływający z
czereśni sok), regularnie zdejmując szumowiny z powierzchni. Wtedy dodać
czereśnie oraz resztę
wody różanej i gotować do odpowiedniej konsystencji, (uwaga –
przetwory z
czereśni mają nieco rzadszą konsystencję, chyba że będziemy je dość długo smażyć…). Na koniec dodać
płatki roży, dobrze wymieszać, zagotować i przełożyć gorący
dżem do gorących, wypieczonych w piekarniku słoików, szczelnie zakręcić i pozostawić do całkowitego wystygnięcia. Możemy też
dżem dodatkowo zapasteryzować (polecam metodę piekarnikową – klik).
Confiture de Monsieur, czyli
czereśniowy dżem dla Panów ;)proporcje na ok. 700 ml
dżemu1,2 kg czarnych
czereśni (1 kg po wydrylowaniu)250 g
malinok. 250-300 g
cukrusok z 1
cytrynyok. 3 łyżki kirschuopcjonalnie – ok. 1 łyżeczka
cynamonu, ½ łyżeczki
imbiru, ¼ łyżeczki mielonego
ziela angielskiegoCzereśnie umyć, osuszyć, wydrylować, zalać
sokiem z cytryny zasypać
cukrem i odstawić na ok. 1-2 godziny; następnie
owoce zagotować, po czym odstawić do całkowitego wystygnięcia (najlepiej na całą noc).Następnego dnia
czereśnie odsączyć na gaziue lub sicie i sok przelać do garnka;
maliny przetrzeć przez sito, dodać je do soku z
czereśni, dodać połowę kirschu oraz
przyprawy i gotować aż sok zacznie gęstnieć (dolewając spływający z
czereśni sok), regularnie zdejmując szumowiny z powierzchni. Wtedy dodać
czereśnie oraz resztę kirschu i gotować do odpowiedniej konsystencji, (uwaga –
przetwory z
czereśni mają nieco rzadszą konsystencję, chyba że będziemy je dość długo smażyć…). Przełożyć gorący
dżem do gorących, wypieczonych w piekarniku słoików, szczelnie zakręcić i pozostawić do całkowitego wystygnięcia. Możemy też
dżem dodatkowo zapasteryzować (polecam metodę piekarnikową – klik).‚* * *Mam nadzieję, że i Wam te dwie propozycje przypadną do gustu, są naprawdę pysznym dodatkiem do niedzielnego śniadania, czy do gofrów / naleśników na podwieczorek. O ile oczywiście lubicie
czereśnie i
czereśniowe przetwory ;)Polecam Wam również zeszłoroczne
przetwory czereśniowe :
‚-
czereśnie i
wiśnie z
kardamonem-
czereśnie i
wiśnie w
czerwonym winie-
czereśnie i
wiśnie z kwiatami lipy- oraz szybkie i wyjątkowo pyszne –
czereśnie i
wiśnie w
rumie(wszystkie przepisy tutaj – klik)Z
czereśni możecie przygotować też pyszny
syrop lub sok, w podobny sposób jak
syrop rabarbarowy i
truskawkowy, o których wspominałam tutaj – klik (zerknijcie również na
czereśniowy ‘nektar’, który niedawno pokazywała u siebie
Kaba – klik).‚Pozdrawiam serdecznie!