Wykonanie
Chcesz się żywić zdrowo, idziesz na zakupy, wrzucasz do koszyka
mleko sojowe - bo przecież krowie powoduje osteoporozę,
gorzką czekoladę - bo
mleczna to sam
cukier i
łososia - bo ma dużo omega-3. Wszystko wydaje się w porządku, samo zdrowie, więc nie ma się czym martwić. Nie do końca. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak łatwo można dać się złapać w marketingową pułapkę. Nie wszystko zdrowe co się świeci. Dziś parę słów o dietetycznych bublach, na które łatwo się naciąć.1.
GORZKA CZEKOLADAWiadomo, im więcej
kakao w
czekoladzie tym zdrowiej. Dlatego też zamiast
mlecznej czy nadziewanej dietetycy polecają
czekoladę gorzką. Nie ma w tym nic złego, o ile wybieramy dobrze.
Czekolada czekoladzie nie równa i w tej gorzkiej, szczególnie taniej,
cukru również nie brakuje. Stojąc przed sklepową półką zwracajcie uwagę szczególnie na dwa podstawowe składniki - zawartość
kakao oraz
cukru. Dobra
czekolada to minimum 70%
kakao, najlepsze mają go nawet 99%. Na pierwszym miejscu składu w żadnym wypadku nie powinien być
cukier - im dalej, tym lepiej.2.
NAPÓJ (
MLEKO)
SOJOWYPominę fakt, że
soja sama w sobie jest kontrowersyjna. Skupię się bardziej na dodatkach. Wybierając
napój sojowy (lub inny roślinny), koniecznie czytajcie składy! Bardzo często zdarza się, że producenci dodają słodziki,
cukier bądź
olej (szczególnie w przypadku
napojów smakowych -
waniliowy,
czekoladowy).Jako przykład popularny
napój sojowy przeznaczony dla dzieci:
woda, obłuszczone ziarno soi (5%), maltodekstryna,
syrop fruktozowo-glukozowy,
olej sojowy, węglan wapnia*, regulator kwasowości: fosforany potasu, aromaty, witaminy: (B1, ryboflawina (B2), B12, C, D2, E)*, emulgator: (lecytyny (z soi), stabilizator (guma gellan), pirofosforan żelazowy*, *substancje wzbogacające3. PRODUKTY BEZGLUTENOWE
Moda na życie bez glutenu nie przemija. Bardzo często to co bezglutenowe kojarzone jest ze zdrowym. To duży błąd, ponieważ skład takich produktów bywa naprawdę przerażający. Weźmy na przykład taki
chleb tostowy bezglutenowy:Składniki:
woda,
skrobia kukurydziana,
mąka ryżowa,
mąka kukurydziana,
olej roślinny (rzepakowy),
mleko w proszku odtłuszczone,
cukier, błonnik pokarmowy,
drożdże, substancja utrzymująca wilgoć: gliceryna;
sól, dekstroza,
mąka słonecznikowa, substancje zagęszczające: hydroksypropylometyloceluloza, guma ksantanowa, guma guar; aromat, emulagory:
mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych; regulator kwasowości: kwas
winowy.Brzmi smacznie i zdrowo? Niekoniecznie. A może
ciastka bez dodatku cukru?

Składniki:
Skrobia ziemniaczana,
margaryna (
oleje roślinne /palmowy, rzepakowy,
kokosowy, częściowo utwardzony palmowy/ w zmiennych proporcjach,
woda, emulgatory:
mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, lecytyny; regulator kwasowości: kwas
cytrynowy; barwnik: annato),
mąka kukurydziana,
syrop glukozowy,
mąka ryżowa,
skrobia kukurydziana, substancja słodząca:
ksylitol;
olej rzepakowy,
mleko pełne w proszku, błonnik pokarmowy, substancja zagęszczając: guma guar; emulgatory:
mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych; substancja spulchniająca: węglany
sodu; aromat.Zawierają
syrop glukozowy, więc bez
cukru są tylko z nazwy. Do tego guma guar, mnóstwo tłuszczu, w tym najgorszej jakości utwardzonego,
mleko w proszku itd. Nie przepłacaj za chemię. Jeśli musisz lub po prostu chcesz żyć bez glutenu, rób to mądrze stawiając na naturalne produkty.4.
CUKIERKI I GUMY DLA DZIECISą w nich witaminy, więc jest ok. Czy aby na pewno? Przyjrzyjmy się składowi popularnych gum z witaminą C:
Syrop glukozowy,
cukier,
tłuszcz roślinny,
żelatyna, regulator kwasowości (kwas
cytrynowy), proszek
owocowy, witamina C, naturalny aromat, wyciąg roślinny jako środek barwiący.Pierwsze miejsce - oczywiście
cukier! Drugie miejsce...znów cukier? Trzecie -
olej. Jest i witamina C, gdzieś na szarym końcu. Nasuwa się pytanie - czy warto truć dziecko
cukrem w imię dostarczenia mu niewielkiej ilości witaminy C, którą z powodzeniem można przemycić chociażby w
owocowym koktajlu słodzonym miodem? Nie
dajcie się złapać na słynne hasło "łakocie i witaminy", sklepowe
słodycze w żadnym stopniu nie powinny zastępować
owoców i warzyw.5.
WODA (
NAPÓJ) O SMAKU
OWOCÓWWydaje się, że
woda to
woda i zawsze jest zdrowa. W końcu tyle się
mówi o prawidłowym nawadnianiu. Nie do końca jednak jest to prawdą. Owszem, można znaleźć na rynku dobre
wody owocowe, ale jednak przeważają te naładowane
cukrem. Przykład:
woda źródlana 93%,
cukier, regulator kwasowości: kwas
cytrynowy, substancja konserwująca: benzoesan
sodu, naturalny aromat
brzoskwiniowy z innymi naturalnymi aromatamiW całej butelce (1,5l) mamy 75 g
cukru, czyli aż 15 łyżeczek! To tyle co w dwóch puszkach coca-coli.6.
ŁOSOŚŁosoś bałtycki charakteryzuje się wysoką zawartością kwasów omega-3. Niestety, ze względu na jego małą liczebność, Unia Europejska narzuca roczne limity odłowu, które wynoszą niecałe 680 ton. Znacznie popularniejszy jest
łosoś norweski hodowlany. To właśnie on najczęściej trafia na nasze stoły. I tu pojawia się problem, bowiem odmiana hodowlana, karmiona tanim
olejem sojowym, zawiera znacznie więcej omega-6 niż omega-3. Równowaga
między tymi kwasami tłuszczowymi jest istotna dla zachowania prawidłowego stanu zdrowia. W przypadku odmiany hodowlanej proporcje zostają zaburzone, co czyni ją mniej zdrową, a nawet szkodliwą.7. OSEŁKAPierwsze skojarzenie - prawdziwe
masło prosto ze wsi. Niestety producenci żerują na naszej naiwności, oferując nam w zamian produkt masłopodobny . Warto przyjrzeć się dokładnie etykiecie - często nie znajdziemy tam nawet słowa "
masło". Prawdziwa osełka w składzie nie będzie miała dodatków
tłuszczu roślinnego, a jedynie tłuszcz
mleczny.8.
SYROP Z PĘDÓW SOSNYWpływa na prawidłowe funkcjonowanie układu oddechowego.Skład:
cukier,
woda, ekstrakt z pędów sosny (1,36%), kwas
cytrynowy-regulator kwasowości, karmel amoniakalno-siarczynowy, aromat.Za prozdrowotne właściwości
syropu odpowiadają pędy sosny. Ile jest ich w produkcie? aż 1,36%! To musi działać. No i do tego
cukier, pierwszy w składzie, bo to w końcu
syrop.9.
OLEJ LNIANYObfituje w nienasycone kwasy tłuszczowe, które m.in. regulują ciśnienie tętnicze
krwi, pracę układu
sercowo-naczyniowego, układu nerwowego czy oddechowego. Zalety można wymieniać długo. Jak najbardziej polecam włączenie
oleju lnianego do diety ale pod jednym warunkiem - musi być przechowywany w lodówce, w szklanej ciemnej butelce! Oczywiście nierafinowany, wysokooleinowy. W przeciwnym wypadku z prozdrowotnych właściwości nici. Nigdy nie kupujcie wystawionego na działanie promieni
słonecznych oleju z lokalnego rynku. Wyrzucicie pieniądze w błoto. A i jeszcze jedno - stosujemy go jedynie na zimno, nigdy do smażenia. Przechowujemy go max. 3 miesiące od daty butelkowania.10.
OTRĘBY GRANULOWANE O SMAKU
OWOCÓWNa pierwszy rzut oka wszystko ok, przecież to
otręby, świetne źródło błonnika. Owszem,
otręby są zdrowe ale pod warunkiem, że są naturalne.Poniżej skład pierwszego napotkanego na sklepowej półce produktu tego typu -
otręby granulowane o smaku
truskawki:
otręby 65% (pszenne, owsiane), nadzienie
owocowe 20% (przecier
jabłkowy, przecier
truskawkowy 5%,
syrop glukozowo-fruktozowy, regulator kwasowości: kwas
cytrynowy, błonnik roślinny, aromat, substancje żelujące: pektyny, substancja konserwująca: sorbinian potasu,
olej rzepakowy),
syrop glukozowo-fruktozowy,
tłuszcz roślinny,
cukier, ekstrakt słodowy jęczmienny,
zarodki pszenne 5%, emulgator: lecytyna sojowa, aromatOprócz
syropu glukozowo-fruktozowego mamy w składzie
cukier i ekstrakt słodowy jęczmienny, czyli...znów
cukier! Jakby słodkości było mało. Dodatkowo oczywiście konserwant i masa niepotrzebnego tłuszczu pod postacią
oleju rzepakowego i
tłuszczu roślinnego. Omawiany produkt kosztuje ok. 23 zł/kg. Dla porównania zwykłe
otręby żytnie tego samego producenta dostaniemy za średnio 10 zł/kg. Zdecydowanie nie warto przepłacać.
