ßßß
Pierre Hermé, to paryski mistrz cukiernictwa. Z Polską nie wiążą go żadne korzenie, ale lubi sięgać po nasze stare, sprawdzone przepisy jak sernik krakowski czy piernik toruński. W sprzedaży dostępna jest jego książka "Desery" . Ja, jednak zachęcona przez Kasię z bloga "Świat pachnie szarlotką" postanowiłam zabrać się za pieczenie piernika toruńskiego. Wyszedł naprawdę bardzo dobry, korzenny, nie za mokry ani też nie za suchy taki w sam raz. Idealny na święta, polecam :DSkładniki:250 g maki pszennej250 g mąki żytniej1 łyżeczka proszku do pieczenia1 łyżeczka sody250 g miodu20 g przyprawy korzennej150 g masła temp. pokojowa200 g cukru5 jajek100 g suszonych owoców(śliwki, rodzynki, żurawina, daktyle itp)Lukier:1 szklanka cukru pudru7-8 łyżek soku z pomarańczyew. coś do posypania wierzchu (orzechy, skórka pomarańczowa itp)Foremka keksówka 31x11 cm (może być odrobinę większa)W misce mieszamy mąki i z proszkiem i sodą. Do garnka wlewamy miód, dodajemy przyprawy i podgrzewamy, aż miód lekko się zarumieni. Studzimy. Ucieramy masło z cukrem, następnie dodajemy po jednym żółtku. Gdy masa będzie już gotowa cienkim strumykiem wlewamy miód. Delikatnie mieszając wsypujemy mąki, dodajemy owoce. Na koniec delikatnie mieszając dodajemy ubite na sztywno białka. Pieczemy do suchego patyczka około 60 minut w 180*C. Po przestudzeniu polewamy lukrem.* Piernik szczelnie zawinięty długo zachowuje świeżość.