Wykonanie
Na spotkanie piknikowe naszej wielkopolskiej grupy blogerów kulinarnych planowałam początkowo zrobić zielone placuszki
szpinakowe. Jednak za późno poszłam na targ i już
szpinaku nie było. Nie miałam czasu na szukanie go po warzywniakach, więc wymyśliłam placuszki
pomidorowe. Teraz jest na
pomidory najlepszy sezon, zwłaszcza smak tych polnych jest niezrównany. Ja najbardziej lubię te podłużne, wolę je nawet od
malinowych. Placuszki są z ciasta naleśnikowego z dodatkiem przecieru z polnych
pomidorów.Zrobiłam do nich sos bazylikowy, bo chyba nie muszę tłumaczyć, że
bazylia kocha
pomidory¾ szklanki przecieru ze świeżych
pomidorówOk. 1, 5 szklanki
mąki2
jajka2 łyżki
oliwy¼ szklanki
wody gazowanejPłaska łyżeczka
proszku do pieczeniaSól,
słodka papryka,
pieprz młotkowany z
kolendrąOlej do smażeniaDo miski z przestudzonym przecierem ( rozgotowane z odrobiną
wody pomidory przetarte przez sito) wbiłam
jajka, ubiłam lekko widelcem, dodałam
potem mieszając
oliwę i
mąkę z proszkiem na zmianę z
wodą gazowaną. Przyprawiłam do smaku. Ciasto powinno
mieć konsystencję gęstego naleśnikowego i nabierać się dobrze łyżką.Na rozgrzanym
oleju smażyłam niewielki owalne placuszki, najpierw pod przykryciem, gdy się ścięły na wierzchu, odwracałam i dosmażałam bez przykrycia. Odsączałam na papierowych ręcznikach.Gdy smażyłam je na spotkanie blogerów, dałam rodzince do wypróbowania. Zasmakowały im tak, że poprosili o powtórkę na obiad i to szybko. Zrobiłam więc , zjedliśmy je na ciepło z sosem
bazyliowym, zrobionym na wzór
koperkowego.SOS
BAZYLIOWY2 łyżki
olejuCzubata łyżka
mąkiKubek zimnego
bulionu warzywnego ( lub zwykłego albo rosołu)
Pieprz ziołowyGarść świeżych listków
bazyliiNa rozgrzany na patelni
olej wrzuciłam
mąkę i mieszając zrobiłam jasną zasmażkę. Rozprowadziłam ją zimnym
bulionem, mieszając, aby nie było grudek. Dodałam
pieprz i porwane drobno listki
bazylii, zagotowałam chwilę.Sos świetnie pasował do
pomidorowych placuszków. A one same są pyszne i na zimno ( smakowały na spotkaniu i wzbudziły zaciekawienie swoim kolorem a
potem smakiem), i na ciepło jako danie obiadowe, a zwłaszcza z
bazyliowym sosem.Uważam te placuszki, jak i sos za jeden ze smaczniejszych moich wynalazków.Smacznego !