Wykonanie

Kochani, wczoraj prowadziłam wirtualną lekcję gotowania dla mojego przyjaciela A.(US soldier stacjonujący w Korei Południowej). Priorytetem była szybkość, smak i wartości odżywcze. W związku z tym, że ja nie buduję masy mięśniowej, tylko jestem na redukcji - podam Wam przepis na szybkie i pyszne posiłkio obniżonej kaloryczności i z ograniczoną podażą węglowodanów, które przygotowałam w trakcje lekcji dla siebie.Jak to możliwe, że w pół godziny możemy przygotować 7 posiłków, dodatkowo unikając nudy w jadłospisie? Odpowiedź jest prosta: ORGANIZACJA! :)Tak, to mój sposób na szybkie czary mary kulinarne. Sami zobaczcie :)Co proponuję na dziś?Co należy przygotować?deskę do krojeniaostry nóżdwie miskipatelnięgarnek2 łyżki

SKŁADNIKI:2 garści (wybaczcie, nie pamiętam ile było g. :))
krewetek - ja miałam tym razem Grenlandzkiepęczek
zielonych szparagówcytrynazioła prowansalskiesól i
czarny pieprzpodwójny
filet z piersi kurczaka4 garści świeżych liści
szpinaku390g (jeden kartonik) krojonych
pomidorów -u mnie z
czosnkiem i
oliwą z oliwekzioła do drobiu
czarny pieprzdodatkowo:2 świeże
pomidory500g ruccoli1/3 małej
cukini400g
makaronu shiratakiczerwone pestoduży pęczek świeżej
natki pietruszkisezamolej kokosowyDO DZIEŁA:W garnku zagotowujemy osoloną
wodą, do której wkładamy uprzednio odsączony i opłukany
makaron shirataki i gotujemy około 5-7min.Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy odrobinę
oleju kokosowego i wrzucamy umyte i lekko osolone
krewetki (jeśli kupujecie
krewetki, które są "w całości", pamiętajcie, aby uprzednio oczyścić je z oczu i wnętrzności :)),a zaraz po nich pokrojone w spore kawałki
szparagi (odcinamy zdrewniałe końce). Wszystko doprawiamy
ziołami prowansalskimi i
czarnym pieprzem. Ja w połowie smażenia dolałam odrobinę
wody, aby nic się nie przypaliło.Trwa to około 5 minut, gotowe
krewetki i
szparagi przekładamy do miseczki i skrapiamy
sokiem z cytryny.Nasz
makaron, który gotował się w
między czasie, jest już również gotowy. Odcedzamy go i odstawiamy na bok.Na patelni ponownie rozpuszczamy odrobinę
oleju kokosowego i wrzucamy
filet z kurczaka, uprzednio pokrojony i przyprawiony
ziołami do drobiu. Ja przykrywam patelnię, aby
soki nie wyparowały, a
mięso pozostało soczyste.Filet się smaży, my zabieramy się za pokrojenie
pomidorów (tych z listy dodatkowej) i
cukinii na spore kawałki.Kiedy
kurczak jest ładnie podsmażony, dodajemy
szpinak i krojone
pomidory (z kartonika), a następnie wszystko mieszamy doprawiając
czarnym pieprzem. 2 minuty i zdejmujemy patelnię z ognia.Czas na dopieszczenie
makaronu :) Kroimy grubo
pietruszkę i razem z 2 łyżkami czerwonego pesto mieszamy z
makaronem shirataki.Przygotowujemy lunch
boxy, na dno wkładamy po małej garści ruccoli, na to porcja
makaronu. U mnie wyszły 2 porcje z
krewetkami i 5 z
kurczakiem - jeśli zmienicie proporcje
kurczaka i
krewetek - wyjdzie wam odpowiednio inaczej.No więc na
makaron układamy po porcji
krewetek ze
szparagami /
kurczaka w pomidorach, do tego dodajemy świeżego
pomidora i
cukinię, a na koniec wszystko oprószamy
sezamem! Ta da! Gotowe.Jedną porcję zjadłam od razu, jako mój drugi główny posiłek - pozostałe trafiły do lodówki i czekają na swoją kolej,a ja nie muszę zastanawiać się co zjem przez najbliższe 3 dni, i kiedy znajdę czas na gotowanie.Problem codziennego zmywania również znika, bo naczyń jest niewiele :)Smacznego Kochani!Poniżej relacja fotograficzna :)









