Wykonanie
Dziś troszkę klasyki. Taki nieco odświeżony smak z dzieciństwa. Kiedy byłam mała, mama często piekła murzynka w prodiżu, nastepnie pakowała go i zabierała (razem ze mną i moją siostrą ;) ) do babci na
wieś. Tak, bo murzynek był obok pączków i
faworków ulubionym deserem mojej babci. I o ile mama nie lubi gotować, a tym bardziej wypiekać, to akurat murzynek i
faworki należały- i nadal należą - do jej sprawdzonych przepisów na słodkości, którymi podbiła niejedno podniebienie ;) . Do dziś chruściki w jej wykonaniu to mistrzostwo świata- lepszych nie
jadłam.Ale wracając do tematu- murzynek z dzieciństwa pachniał
aromatem migdałowym i zwieńczony był polewą odłożoną w trakcie przygotowywania ciasta (to ten etap, kiedy
kakao,
masło,
mleko i
cukier utworzą aromatyczną, przepyszną, intensywnie ciemną masę). Dziś mój murzynek po tuningu będzie wzmocniony dodatkiem
kawy, słodkimi węgierkami i niezwykle aromatycznym
cynamonem, który w towarzystwie
soku z cytryny utworzy doskonałą polewę wieńczącą
kakaowy placek. To co? Pieczemy?Składniki:200 g
masła3 łyżki
oleju1/3 szklanki
mleka1,5 szklanki
cukru5
jajek4 łyżki
kakao2 łyżki
cukru waniliowegopół łyżeczki
kawy rozpuszczalnej2 szklanki
mąki1 1/4 łyżeczki
proszku do pieczeniaśliwki + łyżeczka
mąkilukier cynamonowy- sok z połowy
cytryny, łyżeczka
cynamonu,
cukier puder ile zabierzeW garnku zagotowujemy
masło,
olej,
mleko,
kakao,
kawę,
cukier i
cukier waniliowy. Kiedy masa będzie lśniąca, dodajemy
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia. Dokładnie mieszamy dodając stopniowo po jednym
żółtku.
Białka ubijamy ze szczyptą
soli i partiami dodajemy do ciasta- tym razem mieszamy delikatnie
łopatką. Ciasto przelewamy do keksówki o wymiarach 11 cm x 30 cm. Na wierzchu układamy pokrojone w kostkę
śliwki oprószone
mąką. Pieczemy ok 75 minut, temp. 180 stopni. Upieczone ciasto wyjmujemy z foremki. Polewamy
cynamonowym lukrem (w miseczce łączymy sok z połowy
cytryny z łyżeckzą
cynamonu i taką ilością
cukru pudru, by uzyskać gęsty
lukier).