Wykonanie
Sałatka z dwoma składnikami, których wiele osób nie lubi.
Szpinak i
wątróbka. Okraszone słodkimi
pomarańczami i chrupiącymi
pistacjami. Coś pysznego.Ja jako dziecko nienawidziłam jednego i drugiego a to dzięki stołówkom - najpierw przedszkolnej a później szkolnej. Podawano w nich
szpinak rozgotowany na zielono burą breję bez smaku a
wątróbka przypominała raczej twardą podeszwę w szarym, beznadziejnym sosie. Długo nie mogłam otrząsnąć się z tych doznać i za nic świecie nie mogłam zmusić się do zjedzenia tych rzeczy. Dopiero po wielu latach kiedy sama zaczęłam gotować postanowiłam pokonać obie zmory.
Wątróbka przestała straszyć kiedy obsmażyłam ją tylko krótko na patelni. Okazała się być delikatnym, smacznym
kąskiem. So
szpinaku podchodziłam dłużej z rezerwą. Zmielonego nie ruszę do dziś, ale świeże liście to zupełnie inna bajka. Są soczyste i wcale nie smakują jak
szpinak. Nawet uduszone w dużych kawałkach już mnie nie przerażają, pod warunkiem, że dobrze je doprawię. Świetnie nadają się też do koktajli warzywno
owocowych .Też macie swoje zmory kulinarne tak jak ja? Może udało Wam się jakąś już pokonać?Zobacz jak przygotować
makaron ze
szpinakiem !
Sałatka ze
świeżego szpinaku z
wątróbką, czerwonymi
pomarańczami i chrupiącymi
pistacjamiczas przygotowania: ok. 20 minutskładniki na 2 porcje:2 garści świeżych, małych liści
szpinakukilka
wątróbek kurzych, po 3-5 sztuk na porcję2-3
pomarańcze czerwone sycylijskie2 łyżki posiekanych
pistacji niesolonychsok z połowy
cytrynyok. 1 małej łyżeczki surowego
oleju sezamowego2 łyżeczki sosu
chili słodkiego2 łyżeczki
sosu sojowegodo smaku -
sól,
pieprz mielony,
olej sezamowydo smażenia - 2 łyżki
oleju rzepakowego
Wątróbki opłukałam i osuszyłam dokładnie na ręczniku papierowym. Pokroiłam je na kawałki wielkości sporego kęsa usuwając żyłki. Oprószyłam
pieprzem i niewielką ilością
soli.
Szpinak opłukałam i osączyłam. Przycięłam ogonki. Rozłożyłam porcje na talerzach.
Pistacje podprażyłam przez chwilę na suchej, rozgrzanej patelni i posiekałam.
Pomarańcze umyłam i przy pomocy bardzo
ostrego noża okroiłam skórkę. Następnie obracając
owoc w dłoni wycięłam fileciki czyli miąższ z każdej cząstki. Z reszty jaka została mi w ręku dokładnie wycisnęłam sok do miseczki. Dodałam do niego
sok z cytryny,
sos sojowy i sos
chili.Rozgrzałam mocno patelnię, wlałam
olej do smażenia. Wrzuciłam kawałki
wątróbki i smażyłam dosłownie po 2 minuty z obu stron aż ładnie się zrumieniła, przełożyłam na talerz, a na patelnię zdjętą z ognia dodałam ok. łyżeczki
oleju sezamowego i mieszankę z
sokami owocowymi. Wymieszałam i chwilę podgrzałam żeby odrobinę odparował.Do
szpinaku naszykowanego wcześniej na talerzach dodałam usmażoną
wątróbkę przekładając ją filecikami z
pomarańczy. Całość
skropiłam ciepłym sosem z patelni i posypałam
pistacjami.Podałam od razu po przygotowaniu. Zjedliśmy ją na lunch i bardzo nam smakowała.Doskonałe, słodkie czerwone
pomarańcze i pyszne
pistacje kupiłam w sklepie Posmakuj Sycylii .
