Wykonanie
Miała być
wołowina pieczona, ale kobieta zmienną jest i mając przed sobą kawałek poprzerastanego
rozbratla wymyśliła sobie coś innego. Dodała nieco
alkoholu i
owoców a sos zagęściła
chlebem. Całość doprawiła aromatycznymi
ziołami i podała rodzinie pyszny obiad. Do cudownego gulaszu podała złote, pieczone ziemniaczki, które rodzina po prostu uwielbia.Jeśli macie więcej czasu przygotujcie wspaniałą
Wołowinę po burgundzku czyli Boeuf bourguignon. Do duszenia nadają się też inne części wołowej tuszy - Łata w
sosie musztardowym była przepyszna !

czas przygotowania : 3-4 godzinyskładniki :ok. 1000
wołowiny - u mnie
rozbratel3-4 średnie
cebule1 duże
jabłko300 ml cydru4 łyżki pokruszonego drobno pumpernikla1 łyżeczka posiekanych listków
rozmarynu2-3
liście laurowe3 kulki
ziela angielskiegodo smaku -
sól,
pieprz ziołowy,
pieprz czarny mielony

sposób przygotowania :
mięso opłukałam, osuszyłam i pokroiłam nie nieduże kawałki. Krojąc odkroiłam kilka kawałków
łoju jaki był przy
mięsie i posiekałam go drobno.Ten posiekany łój wrzuciłam na patelnię, zimną, i postawiłam na ogniu. Smażyłam aż się wytopił i zaczął rumienić. Wtedy, partiami, wkładałam kawałki
mięsa i obsmażyłam wszystkie na rumiano. Umażone odkładałam na talerz i smażyłam następne. Gdy całe
mięso zrumieniłam na pozostały na patelni tłuszcz wsypałam pokrojone w kostkę, obrane wcześniej,
cebule. Zeszkliłam.Do podsmażonej
cebuli dodałam z powrotem
mięso, razem z
sokiem jakie wyciekł z niego na talerz. Dodałam też starte na tarce jarzynowej obrane
jabłko. Podlałam cydrem i dusiłam powolutku ok. półtorej-dwóch godzin aż
mięso było prawie miękkie.Przed końcem duszenia dodałam
przyprawy -
liście laurowe,
ziele angielskie i posiekany
rozmaryn. Dosypałam także pokruszony
pumpernikiel, który rozgotowując się w sosie zagęści go i
doda smaku. Dusiłam jeszcze ok. 30-60 minut. Kiedy
wołowina zmiękła doprawiłam gulasz jeszcze
solą,
pieprzem ziołowym i czarnym.Taki gulasz można zjeść z czym kto lubi - z
pieczywem albo kluseczkami, z
ziemniakami lub
makaronem. Ja upiekłam małe ziemniaczki bo mieliśmy ta nie ochotę :)