Wykonanie
Nie powinno się robić ciasta jak człowiek zły, zdołowany czy nieszczęśliwy. Nie powinno i już. Nigdy mi wtedy nie wychodzi tak jak sobie zaplanuję bo albo zabraknie mi cierpliwości albo zapomnę o czymś istotnym i narobię głupot. Chcę się wyluzować przy zagniataniu, staram się, cuduję a
potem wychodzi, że przekombinowałam albo nie wyszło nawet nie wiadomo
czemu . . .No właśnie -
czemu wyszło tak jak wyszło że nie wyszło ?
Strucla pyszna, ale popękała, rozlazła się nieco i nie wygląda ślicznie a śliczna być miała :D Przecież wkładanie do blaszki, która ogranicza boki i trzyma całość w ryzach chyba nie jest konieczne - nie zawsze piecze się takie
strucle w blaszce, szczególnie że ciasto było dość zwarte.Może macie swoje sposoby na takie
strucle - przeczytajcie mój opis i powiedzcie gdzie popełniłam błąd - doradźcie coś . . . no chyba, że to jednak wszystko przez tego doła . . .

Pachnąc a s
trucla z
jabłkamiskładniki:CIASTO - 500 g
mąki pszennej tortowej + 1 łyżeczka75 g
masła1
jajko70 g
cukru40 g świeżych
drożdżyok. 150 ml
mleka1/3 łyżeczki
soli1/2 łyżeczki mielonego
cynamonu1 szczypta mielonego
imbiru2 szczypty mielonego
kardamonu1 szczypta mielonych
goździkówFARSZ - 4
jabłka średniej wielkości, użyłam Championów100 g
cukru zwykłego40 g
bułki tartej100 g sparzonych
rodzynków2 łyżeczki
soku z cytryny1 łyżeczka mielonego
cynamonupo 2 - 3 szczypty mielonego
kardamonu,
imbiru i
goździków1
białko do smarowania ciasta2 łyżeczki
cukru perlistego

sposób przygotowania:
drożdże wkruszyłam do kubka, rozmieszałam je z 20 g
cukru, łyżeczką
mąki i połową lekko podgrzanego
mleka. Odstawiłam na 10 -15 minut żeby zaczęły rosnąć.
Mąkę przesiałam do miski dodając
sól,
przyprawy i resztę
cukru. Dodałam zimne
masło i roztarłam je palcami tak jak na kruszonkę - trzeba je tak jakby wetrzeć w
mąką. Wlałam podrośnięte
drożdże i resztę
mleka z roztrzepanym w nim
jajkiem, zagniotłam ciasto. Nie trzeba go długo wyrabiać, już po chwili odchodzi ładnie od dłoni, jest zwarte, ale elastyczne. Odłożyłam je na pół godziny pod przykryciem żeby zaczęło pracować.

W tym czasie sparzyłam i dokładnie osączyłam
rodzynki. Obrałam
jabłka, usunęłam gniazda nasienne i miąższ pokroiłam w niedużą kostkę. Wymieszałam z
sokiem z cytryny,
przyprawami,
cukrem,
rodzynkami i
bułką tartą. Ciasto wyłożyłam na blat oprószony
mąką, rozwałkowałam na duży prostokąt - ciasto ma
mieć nie więcej jak 3-5 mm grubości. Powierzchnię ciasta posmarowałam roztrzepanym
białkiem i nałożyłam farsz na całość zostawiając nieduże marginesy do zlepienia. Zwinęłam delikatnie i niezbyt ścisło roladę. Przełożyłam ją na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia kładąc zlepienie do dołu i zwijając koliście - zaciśnięte końce podłożyłam pod spód. Już nie odstawiałam do wyrośnięcia. Z kilku małych kawałeczków ciasta przyciętych po wałkowaniu zrobiłam dekorację, którą ułożyłam na wierzchu. Cały wierzch posmarowałam
białkiem i posypałam odrobiną
cukru perlistego. Przed wstawieniem do pieca nakłułam
struclę patyczkiem do szaszłyków w kilku miejscach. Piekłam ok. 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C grzanie góra/dół.Po przestudzeniu lekko oprószyłam
cukrem pudrem, który jak pierwszy śnieg nieco przykrył i zamaskował niedoskonałości :)Inspiracją był TEN przepis