Wykonanie
Starszy Żarłoczek wiele lat temu nieopatrznie powiedział, że odda się za szarlotkę - i niedługo
potem został moim mężem...Morał z tego taki, że trzeba uważać na to co się
mówi bo można dostać dożywocie za kilka niedbale rzuconych słów :D

składniki:3 szkl.
mąki pszennej (szkl. poj. 220ml)200 g
margaryny albo
masła1/3 łyżeczki
soli2 łyżki
cukru pudru4
żółtka1-2 łyżki
jogurtu greckiego albo gęstej
śmietany1,5 kg
jabłek3 łyżeczki
przyprawy do jabłecznikasok z dużej
cytryny4 łyżki
cukru zwykłego
cukier puder do oprószeniasposób przygotowania: Zimne
masło pokroiłam na małe kawałki, dodałam do przesianej
mąki. Dodałam też
cukier puder i
sól. Roztarłam palcami tak jakbym robiła kruszonkę - kawałki tłuszczu powinny być bardzo drobniutkie a właściwie niewyczuwalne. Można całość posiekać, ale ja wolę rozcierać w misce, tak mi po prostu wygodniej - tłuszcz z
mąką powinien
mieć konsystencję mokrego piasku. Gdy
masło połączyło się z
mąką dodałam
żółtka i 1-2 łyżki
jogurtu, zagniotłam ciasto, zawinęłam je w folię i odłożyłam do lodówki. Można je przygotować kilka godzin wcześniej a nawet poprzedniego dnia.
Jabłka obrałam i wykroiłam gniazda nasienne a miąższ pokroiłam w dużą kostką, przełożyłam do garnka. Dolałam
sok z cytryny i 2-3 łyżki
wody, prażyłam na maluśkim ogniu, pod przykryciem ok. 15-30 min. aż zaczęły się rozpadać. Dodałam
cukier do smaku i
przyprawę do jabłecznika - można dodać po prostu trochę samego
cynamonu...Odstawiłam
jabłka do przestudzenia. Blaszkę (u mnie 25x25cm) wyłożyłam papierem do pieczenia tak że wystawał po bokach i wylepiłam
ciastem, ok. 4/5 całości. Nakłułam gęsto widelcem i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C na ok. 10-15 min. żeby się zarumieniło. Następnie na podpieczone ciasto wyłożyłam
jabłka (
jabłek powinno być "z małą górką") i posypałam resztą ciasta startego na tarce albo po prostu porwanego palcami na malutkie kawałeczki. Wstawiłam ponownie do piekarnika, zmniejszyłam temp. do 160 st. i piekłam ok. 1 godziny. Po upieczeniu wystudziłam i oprószyłam
cukrem pudrem.Tym razem użyłam
jabłek odmiany Champion bo akurat takie miałam - wiadomo przecież, że o tej
porze roku wyboru
jabłek nie ma... - ale zależnie od odmiany regulujemy ilość
cukru - jeśli
jabłka kwaśniejsze to można dodać więcej
cukru.Przy okazji robienia szarlotki zostaje mi sterta obierek. Nie wyrzucam ich tylko gotuję kompot .

składniki :obierki z ok. 1 , 5 - 2 kg
jabłek1
jabłko o czerwonej skórce1
cytryna1/2 szkl.
cukru (można dodać więcej albo mniej jeśli ktoś chce)6-8
goździków,1 kawałek kory
cynamonu ok.5 cmsposób przygotowania: Obierki wrzuciłam do garnka, dodałam 1 duże
jabłko o czerwonej skórce, pokrojone w całości na cienkie plasterki. Dodałam też
goździki i
cynamon. Całość zalałam ok. 2,5l
wody i postawiłam garnek na małym ogniu. Gotowałam ok. 1 godziny. Następnie dodałam 0,5 szkl.
cukru, kawałki
skórki cytrynowej (
cytryna wcześniej dokładnie wyszorowana i sparzona, skórka tylko żółta, wierzchnia część) i gotowałam jeszcze 30 min., odstawiłam kompot do wystudzenia. Kiedy ostygł dolałam sok wyciśnięty z
cytryny i przecedziłam całość a następnie schłodziłam w lodówce. Jeśli ktoś lubi słodsze
napoje można dodać więcej
cukru.