Wykonanie
ul. Żaglowa 11Gdańsk Letnica (teren Targów AmberExpo)
Szef Gastronomii Amber
Side - Jarosław Roszak organizuje Niedzielne Bufety Rodzinne, które odbywają się w wybrane niedziele od 12.30-16.30. W tym sezonie można spróbować dań z różnych zakątków świata i Polski. Miałam okazję wziąć udział w takim bufecie niedzielnym, gdzie pojawiły się akurat dania z kuchni żydowskiej i śląskiej. W bufecie znajdują się także dania dla dzieci, bufet zimny,
sałatkowy i nie mogło zabraknąć także deserów. Sala baru elektron jest przestronna, gustownie urządzona, a uroku dodają świeże kwiaty w wazonach na stołach. Wrażenie robi ogromna ilość potraw ciepłych (zdjęcie powyżej).
Kuchnia żydowska nie była mi znana, ale teraz wiem, że jest pełna aromatycznych przypraw i łączy w sobie smaki z kuchni światów.Na bufecie towarzyszyły mi Monika i Martyna z bloga
Kaku fashion cook, a swoją kulinarną przygodę rozpoczęłyśmy oczywiście od przystawek, wśród których do wyboru były:-
cielęcina-
polędwica z jelenia-
schab cielęcy ze
śliwką wędzoną-rolada z
polędwicy-pasztet staropolski-rolada z
polędwiczki z nadzieniem
kasztanowym-rolada z
kurczaka z nadzieniem z
suszonych pomidorów-roladki z
wędzonego łososia z
twarożkiem-rolada z szyjkami rakowymi-surówki,
kiszone ogórki,
pieczarki w occie.
Zupy były dwie do wyboru, z kuchni żydowskiej zaproponowano czorbę z knedlami cielęcymi, a z kuchni śląskiej można było spróbować
żuru śląskiego z przepiórczymi jajeczkami. Skusiłam się na czorbę, była to bardzo dobra, pomidorowa, pełna warzyw,
kapusty kiszonej, z delikatnym
mięsem zupa o lekko słodkawej nucie.
Spodobał mi się wyraźny podział wśród dań kuchni żydowskiej i śląskiej, na naczyniach było napisane, które danie pochodzi z danej kuchni. Wśród dań kuchni żydowskiej do wyboru był:-
Łosoś po „Żydowsku” w jarzynach-Czulent z
cieciorką-Czulent z
mięsa , warzyw i
kaszy perłowej-Holiszki – gołąbki (brak zdjęcia)-
Bitki wołowe w sosie własnym a ‘ la „Kazimierz”-Kotlety z
kury po żydowsku w sosie
morelowym.
Wśród dodatków można było wybierać spośród:
marchewki duszonej, pęczaku z warzywami,
fasoli z
jabłkami i
kapusty na słodko z
rodzynkami.
Jeśli chodzi o kuchnię śląską to do wyboru były:-
Schab po „Sztygarsku” z
morelami-Karminadle górnośląskie (brak zdjęcia).
Wśród dodatków z kuchni śląskiej nie mogło zabraknąć klusek śląskich i modrej
kapusty.
Na początku skosztowałam obłędną roladę śląską, z kluskami śląskimi i duszoną
marchewką (po żydowsku, bo nie lubię modrej
kapusty).
Monika wybrała podobny zestaw, jednak już z modrą
kapustą, która podobno była bardzo smaczna.
Druga część obiadu to
łosoś po żydowsku i
bitka wołowa w sosie, oby dwie potrawy to był strzał w dziesiątkę, przepyszne! Z dodatków wybrałam sobie ulubioną
marchewkę z
groszkiem, zdziwiłam się, że
marchewka jest tak drobno pokrojona, okazało się, że chwyciłam ją z menu dziecięcego :)
Jeśli chodzi o menu dla dzieci to przygotowano złociste "suvenirki" z
kurczaka nadziewane
szynką i
serem oraz klopsiki indycze w sosie
serowym.
Bufet słodki to prawdziwy raj, trochę brakowało mi, że nie ma tutaj jakiegoś deseru nawiązującego tematycznie do kuchni żydowskiej i śląskiej, ale i tak było pysznie. Można było wybrać torcik
czekoladowy, ciasto z
malinami, roladę z
porzeczkami, shoty
wiśniowe lub koktajle
truskawkowe.
Z Martyną i koktajlem ;)
Cena bufetu rodzinnego za dorosłą osobę to 59 zł, a można najeść się do woli (przystawka, zupa, dania główne, dodatki i desery). Za dzieci do lat 5 się nie płaci, a za starsze 6-11 lat połowę ceny. Niestety
napoje trzeba zamawiać dodatkowo, a można by udostępnić gościom np. tylko
wodę. Sok świeżo wyciskany jest świetny. Najbliższe bufety niedzielne odbędą się 17 listopada (kuchnia włoska - to będzie coś niesamowitego, uwielbiam tą kuchnię) i 24 listopada (kuchnia orientalna, bufet sushi).