Wykonanie
Miałam chęć na knedle. Miały być z
owocami, ale po namyśle uznałam, że tym razem wytrawne będą lepsze -
zero cukru ! No i
szpinak wszyscy lubimy. Ponieważ zwykle ciasto na knedle robię ze starych
ziemniaków, a tych już nie mam, w ruch poszedł stary sprawdzony sposób czyli puree ziemniaczane.

Składniki (na ok 16 klusek)ciasto120 g puree ziemniaczanego Perła - 1 opakowanie1 i 1/2 szklanki
wody100 - 120 g
mąkiłyżka
suszonych pomidorowych płatkówfarsz250 g
szpinaku4 ząbki
czosnku50 g
szynki suszonej1/2
cebuli80 g
serka koziego (lub pół na pół z
białym)
sól,
pieprz,
chili do smakuPrzygotowaniePuree ziemniaczane zalać, mieszając, gorącą
wodą, odstawić do ostygnięcia.
Szpinak opłukać, włożyć do garnka, podgrzewać do czasu aż puści
wodę i zmięknie. Odcedzić, a gdy przestygnie odcisnąć i drobniej pokroić.
Szynkę pokroić w kostkę,
cebulę pokroić w kostkę,
czosnek zetrzeć lub przecisnąć przez praskę. Wszystkie składniki farszu wymieszać w misce, doprawić
solą pieprzem i
płatkami chili do smaku - ja lubię ostre.Do wystudzonego puree dodać
jajko,
płatki pomidorowe, wymieszać, stopniowo dodawać
mąkę i zagniatać ciasto. Nie powinno być zbyt twarde, ale też nie powinno się zbytnio kleić. Ciasto dzielimy na cztery części, z każdej formujemy wałek, dzielimy na 4 krążki. Każdy krążek rozpłaszczamy ręką lub wałkiem aby miał średnicę ok 5 cm. Ciasto kładziemy na dłoni, na środek ciasta kładziemy łyżeczkę farszu, starannie zlepiamy brzegi i formujemy kulkę. Odkładać na posypaną
mąką powierzchnię. Knedle wrzucamy do wrzącej, osolonej
wody, gotujemy 2- 3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Odcedzić. Można podawać od razu, ale te knedle, moim zdaniem, najlepiej smakują podsmażone na złoto na
maśle, posypane
szczypiorkiem. Smacznego!Uwagi: "Perła" jest moim zdaniem najlepsza na knedle. Próbowałam kiedyś zrobić ciasto z innego puree, ale nie było smaczne. Robione z "Perły", nie różni się smakiem od takiego z
ziemniaków, a czasu zaoszczędzimy sporo. Muszę dodać, że o ile takie puree świetnie nadaje się na knedle czy kopytka, o tyle nigdy nie zastąpiłabym nim zwykłych
ziemniaków do obiadu.


