Wykonanie
Czyli
makaron z bogatym wnętrzem :)
Cannelloni zawdzięcza swoją nazwę włoskiemu słowu, które oznacza „dużą rurę" . Jego puste wnętrze wręcz błaga o wypełnienie farszem. Moja polsko-włoska wersja tej potrawy, łączy popularny, włoski
makaron z powszechnie uprawianymi w Polsce warzywami:
porem i
brokułem.Ciekawostka cytowana za Wikipedią - główne uprawy
brokuła w Europie znajdują się m.in. właśnie w Polsce, poza tym też w Anglii, Francji, Hiszpanii i we Włoszech. Pan Mąż ochrzcił rury "prawdziwym męskim żarciem" i brzuszysko głaszcze z zadowolenia, gdy na
stole ta wersja
cannelloni ląduje. Wiecznie suszy mi głowę aby rury jak najszybciej powtórzyć :)Składniki na 4 porcje (po 3-4 rury każda):
MAKARON:12-16 rurek
makaronu cannelloni2 łyżki
oleju - do gotowania
makaronumasło - do wysmarowania naczynia do zapiekaniaFARSZ:500g
mięsa mielonego z
indyka - choć tak naprawdę rodzaj
mięsa zależy wyłącznie od fantazji kucharza: z
kurczaka, z
indyka, wieprzowe - do wyboru do koloru :)2 duże
pory - biała część + ok.5cm części jasnozielonej2
jaja - całe1
brokuł - korzeń do farszu, różyczki do zapieczenia z
makaronem3-4 łyżki
sosu sojowego1-2 łyżki
bułki tartej - można użyć zamiennie lub po połowie z
kaszą mannąprzyprawy - u mnie 1/2 łyżeczki
soli, 1/4 łyżeczki
pieprzu, 1 łyżeczka
przyprawy do mięsa mielonegoSOS
SEROWY:350ml
wody150 ml
śmietany 18%1
kostka rosołowa1 kostka
sera topionego (100g)100g
sera gorgonzola1-2 łyżeczki
mąki ziemniaczanej - do zagęszczenia sosu1 mała różyczka
brokuła - mocno rozdrobniona


FARSZ:
Mięso mielone podsmażyć krótko na patelni, przełożyć do większego naczynia i odstawić do wystudzenia.
Brokuła umyć, podzielić na małe różyczki - w razie potrzeby przekroić na pół . Korzeń i grubsze
lodyżki pokroić w drobną kostkę.

Różyczki obgotować we wrzącej, osolonej wodzie przez 2 min. - nie dłużej! Wyjąć łychą cedzakową, przepłukać zimną
wodą - dla zachowania koloru - odcedzić i odłożyć do wykorzystania później.Do tej samej, wciąż wrzącej
wody wrzucić drobno pokrojony korzeń
brokuła. Gotować 4 minuty. Wyjąć, odcedzić na sitku, ostudzić.
Wodę zachować, przyda się dalej.
Pora umyć, pokroić w półplasterki i zblanszować przez chwilę na sitku w wodzie od gotowania
brokuła. Odcedzić, odstawić do ostygnięcia.
Woda nadal będzie potrzebna.Do
mięsa mielonego dołożyć korzeń
brokuła,
por,
bułkę tartą - łącznik i wypełniacz, ma na celu wchłaniać nadmiar wilgoci z farszu i trzymać jego konsystencję. Wbić 2
jaja i doprawić
przyprawami i
sosem sojowym.Wyrobić farsz ręką na jednolitą masę.
MAKARON:Ponownie doprowadzić do wrzenia
wodę od gotowania
brokuła. Dodać
oliwę i na wrzątek wrzucać
makaron. Obgotować go przez 2 min. - nie dłużej!Wyjąć łychą cedzakową i wyłożyć na ściereczkę kuchenną - w ten sposób rurki nie będą się sklejały .SOS
SEROWY:Zagotować w rondelku
wodę i rozpuścić w niej
kostkę rosołową.Dokładać stopniowo kawałki
sera topionego i mieszać do rozpuszczenia.
Śmietanę rozmieszać z
mąką ziemniaczaną, zahartować kilkoma łyżkami
wywaru i dolać do rondelka.
Ser gorgonzola drobno pokruszyć - jeśli da radę to zetrzeć na dużych oczkach tarki - i dodać do sosu. Opcjonalnie dołożyć podrobioną różyczkę
brokuła.Wszystko chwilę pogotować. Sosu wyjdzie sporo, ale to dobrze - musi go być dość dużo aby dobrze pokrył rury
makaronu przy zapiekaniu.SZYBKA WERSJA OBIADOWA:Farsz
mięsny przygotować wieczorem dzień wcześniej - połączyć wszystko oprócz
bułki tartej i jaj. Odstawić na noc pod przykryciem do lodówki - smaki się bardzo fajnie "przegryzą" .Następnego dnia przed samym napychaniem rurek, dodać do farszu
jaja i
bułkę i dobrze wyrobić ręką. W ten sposób czas przyrządzania obiadu skraca się o połowę, a farsz można sobie przyrządzić z wyprzedzeniem w wolnej chwili.ZAPIEKANIE:Naczynie kamionkowe do zapiekania - u mnie 4 małe sztuki, każde na 3-4 rurki - wysmarować
masłem.
Makaron napychać farszem - używam mini łyżeczki .
Cannelloni układać w naczyniu, przekładając je różyczkami
brokuła aby się nie sklejał podczas pieczenia. Zalać sosem, tak aby cały
makaron był dokładnie przykryty.Piec do miękkości w nagrzanym do 200C piekarniku ok 20-25 min. Miękkość
makaronu sprawdzać widelcem. "Prawdziwe męskie żarcie" wg. Pana
Męża :)
