Wykonanie
Dziś zapraszam na doskonałe ciasto do
kawki. Nie jest za słodkie. Delikatne, piankowe i wilgotne. Bardzo subtelnie wyczuwalny kwasek
agrestu i
pomarańczy świetnie sie komponuje z
czekoladową polewą lustrzaną. Do dekoracji przygotowałam
beziki cytrynowe.Ciasto zachwyca nie tylko wyglądem ale i smakiem. Koniecznie spróbujcie bo to jedno z najlepszych ciast, jakie kiedykolwiek jedliśmy (dawno nie widziałam, by mój mąż był jakimś deserem tak oczarowany).Jeśli chodzi o czasochłonność wykonania deseru to nie należy do najbardziej wymagających, jakie robiłam. Oczywiście wymaga trochę pracy. Sporą zaletą jest tu łatwość - sądzę, że początkujący kucharz sobie poradzi. Bez wątpienia
zrobi wrażenie na domownikach i gościach :) Polecam!

Potrzebujesz:Na
biszkopt:3
jajkapół szklanki
cukru2 płaskie łyżki
kakao1/3 szklanki
mąki pszennej tortowejNa orange
curd:3 duże
pomarańcze2 całe
jajka2
żółtka1 szklanka
cukru1 łyżka
mąki ziemniaczanej1 łyżka
oleju lub
oliwy1 łyżka
żelatynyNa warstwę
agrestową:250 g
serka mascarpone1 opakowanie
galaretki agrestowej3/4 szklanki wrzątkuNa lustrzaną
polewę czekoladową:5 płaskich łyżek
kakaopół szklanki
wody3/4 szklanki
cukru1 łyżka
żelatyny80 ml
śmietany kremówki 36%Na
beziki:2
białka (zostaną nam po robieniu orange
curd)szczypta
solipół szklanki
cukru2 łyżeczki
skrobi ziemniaczanej2 łyżki świeżo wyciśniętego
soku z cytrynyDodatkowo:mały słoiczek
dżemu ( u mnie
brzoskwiniowy)papier do pieczeniafolia aluminiowakeksówkablacha do ciasta o takiej powierzchni, by z otrzymanego ciasta można było wyciąć 2 prostokąty o wielkości górnej części keksówkiPrzygotowanie:
Biszkopt:
Mąkę wymieszać z
kakao i przesiaćOddzielić
białka od
żółtek uważając, by ani kropelka
żółtka nie dostała się do
białek.
Białka ubić na sztywno. Gdy będą sztywne dodawać
cukier bardzo małymi porcjami i dalej ubijaćKolejno dodawać
żółtka cały czas ubijając.Na koniec dodać przesianą
mąkę z
kakao (też małymi porcjami) mieszając już drewnianą
łopatką.Dno blaszki wyłożyć papierem do pieczenia. Boki pozostawić bez papieru ani niczym nie smarować. Przelać ciasto na papierwstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na 15-20 minut do suchego patyczka.Studzić w lekko uchylonym piekarnikuOrange
curd:
Pomarańcze umyć i wycisnąć z nich sok.
Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości wrzątkuSok umieścić w garnku, dodać
cukier,
jajka,
żółtka i
mąkę. Włączyć pod garnkiem mały ogień i podgrzewać cały czas mieszając. W pewnym momencie masa zacznie przypominać konsystencją
budyń - gotujemy ją jeszcze chwilkę i dodajemy
olej. Gotujemy do zgęstnienia masy cały czas mieszając (koło 3-5 minut).Dodajemy rozpuszczoną
żelatynę i mieszamy. Wyłączamy palnik.Od razu przystępujemy do kroków 1-2 w składaniu ciasta (na końcu postu)
Agrestowe mascarpone:
galaretkę rozpuszczamy w 3/4 szklanki wrzątku. Studzimy.
Mascarpone krótko ubijamy mikserem. Małymi partiamy wlewamy chłodną, tężejącą
galaretkę. Miksujemy na najmniejszych obrotach takimi lekkimi "zrywami" - włączamy małe obroty dosłownie na sekundę kilkakrotnie, aż do połączenia składników.Masę przelewamy na stężały orange
curd. Odstawiamy do lodówki do stężenia warstwy agrestowej.Składanie ciasta:Keksówkę wykładamy jednym dużym płatem folii aluminiowej w taki sposób, by całość była wyłożona folią. Dokładnie uklepujemy.Na dno wylewamy gorący orange
curd. Gdy wystarczająco przestygnie wstawiamy go do lodówki do stężenia.Gdy masa stężeje przygotowujemy
agrestowe mascarpone i przelewamy na orange
curd.Po 20-30 minutach na jeszcze nie całkiem stężały
serek kładziemy płat
biszkoptu. Trzeba go przyciąc by zmieścił się do keksówki.
Biszkopt smarujemy
dżemem i przykrywamy drugą warstwą
biszkoptu. Całość odstawiamy na noc do lodówki.Dekoracja:Lustrzana
polewa czekoladowa:W garnku umieszczamy
wodę i
cukier. Podgrzewamy stale mieszając aż do połączenia składników.
Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości wrzątku (koło 30-40 ml). Dokładnie mieszamy.Do garnka dodajemy
śmietankę i
kakao. Dokładnie mieszamy. Gdy składniki idealnie się połączą wyłączamy palnik.Dodajemy
żelatynę i mieszamy.Całość przelewamy przez sito (pozbędziemy się grudek i uzyskamy idealną polewę).Odstawiamy do przestudzenia i zgęstnienia. Gdy polewa zgęstnieje można się zabrać za ozdabianie ciasta.Ciasto kładziemy do góry nogami na kratce (takiej z piekarnika). Dzięki temu, że keksówkę wyłożyliśmy folią wyjdzie bez problemu.Ściągamy folię.Kratkę z
ciastem umieszczamy na jakimś naczyniu o większej powierzchni niż samo ciasto (tam będzie spływała nasza polewa).Polewamy ciasto z wierzchu i po bokach.Półkę w lodówce wykładamy folią i wstawiamy tam ciasto do schłodzenia (10 minut)Wyjmujemy i pozostałą polewą (tą, która nam spłynęła smarujemy brzegi ciasta. Ponieważ ta polewa przed chwilą miała kontakt z bardzo zimnym
ciastem to momentalnie nam zgęstniała. Nie wylewamy jej już na wierzch ciasta bo nie wyrównamy jej już. Przy pomocy sylikonowej
łopatki smarujemy tylko boki ciasta. kratkę znów wstawiamy do lodówki.Zmęczeni?Jeszcze
beziki tylko i gotowe :)
Bezy cytrynowe:
Białka ubić na sztywno z dodatkiem szczypty
soliPartiami dodawać
cukier wciąż ubijającStale ubijając dodać
skrobięNa koniec powoli wlać
sok z cytryny nie przestając ubijać.Blachę do pieczenia wyłożyć papierem. Piekarnik nagrzać do 120 stopni.Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na papier małe
beziki (odstępy minimum 1,5 centrymetra)Piec 70 minut na środkowym poziomie piekarnika.Zdejmując ciasto z kratki warto poprosić druga osobę o pomoc. Jedna osoba z jednej a druga z drugiej strony podnosi ciasto od dołu i przekłada na paterę. Dekorujemy wystudzonymi bezikami.Wygląda na skomplikowane ale wcale nie jest :) Starałam się tylko wyłożyć krok po kroku, by każdy sobie bez problemu poradził.Smacznego!!



