Wykonanie
Jakiś czas temu w Naszym domu zagościła wesoła urodzinowa atmosfera. Z tegoż to powodu postanowiłam upiec tort. Jakże iście diabelskie postawiłam sobie zadanie !;) Wierzyłam w swoje kulinarne zdolności... ale nie cukiernicze.:)Nazwa
tortu powstała z dwóch powodów .1. Niestety warstwa kremu okazała się niestabilnym ciałem stałym i tort zmienił swą pozycję z 'prostej 'na 'nieco krzywą'.2. Jako , że urodziny obchodził mój Rewolwerowiec postanowiłam torcik ochrzcić mianem Kowboja. Zmyślnie , prawda?:)Tak więc przedstawiam Wam tort " Pijany Kowboj" tworzony z
sercem , miłością , niezgrabnością początkującego kucharza Nigruma oraz mnóstwem niebotycznie pysznego kremu!:)Rada dla początkujących
torto-maniaków. Na tort nie parzy się , tort się je! Więc niepotrzebne są płacze i lamenty jeśli coś nam nie wyjdzie. Wystarczy spojrzenie pełne miłości skierowane ku nam podczas prezentacji... :)Inspiracją dla tego
tortu było inne ciasto odnalezione na blogu "MY MAN'S KITCHEN "- ###Herbaciane ciasto z kremem budyniowym ###Poniżej przepis zmieniony według moich potrzeb.

Składniki :Ad.1 Ciasto herbaciane :2 szklanki
mąki pszennej,2,5 łyżki
mąki ziemniaczanej,niecała szklanka
cukru,pół szklanki
oleju,szklanka
mleka ,2
jajka
niecała szklanka gorącej
herbaty ( u mnie
cynamonowo- pomarańczowa)2 łyżeczki
cynamonu2 łyżeczki
proszku do pieczenia2 łyżeczki
sody oczyszczonejszczypta
soliAd.2 Krem
kakaowy :pół litra
mleka(ok. 2,5 szklanki)3 duże
żółtka4 łyżki
mąki pszennej2 -3 czubate łyżki
mąki ziemniaczanej3/4 szklanki
cukru3 łyżki
kakao ( u mnie instant )kostka
masła ( wcześniej wyjęte z lodówki by zmiękło)Ad.3
Wiśniowy żel :ok. 2 kg wydrylowanych
wiśni2 szklanki
cukrubudyń śmietankowyPrzygotowanie:Ad.1 Najpierw przygotowujemy napar herbaciany, by zdążył nieco przestygnąć.Przesiewamy obie
mąki, proszek i
sodę. Dodajemy
cynamon,
sól oraz
cukier . Wszystko mieszamy.
Jajka miksujemy do uzyskania białej , pienistej cieczy. Dolewamy
mleko oraz
olej . Miksujemy. Suche składniki mieszamy drewnianą łyżką wraz z mokrymi. Do połączonej już masy, pozbawionej grudek dolewamy gorącą
herbatę. Nie robimy tego naraz , dodajemy partiami cały czas mieszając. Nagrzewamy piekarnik (180 stopni) , przelewamy dość rzadkie ciasto do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy. Pieczemy 1 godz. 5 minut. Po tym czasie dokładnie studzimy ciasto. Ja swój herbaciany wkład upiekłam dzień wcześniej i trzymałam przez noc w lodówce. Następnego dnia kroiło się wybornie, co najważniejsze, nie kruszyło.Ad.2
Mleko ( 2 szklanki ) zagotowujemy wraz z
cukrem . Pozostałą cześć mieszamy trzepaczką z
żółtkami,
kakaem oraz obiema
mąkami do uzyskania jednolitej masy. Do gotującego się
mleka wlewamy przygotowaną masę, gotujemy do zgęstnienia. Studzimy. Zimny
budyń miksujemy z
masłem ( najpierw ucieramy
masło na puch ,
potem po łyżce dodajemy
budyń , dokładnie miksując).Ad.3 Wydrylowane
wiśnie gotujemy z
cukrem , aż puszczą sok. ( ok. 20 minut) Zlewamy z całości 3/4 szklanki i mieszamy ją dokładnie z proszkiem budyniowym. Masę dolewamy do gotujących się
wiśni, mieszając ,
póki całość nie zgęstnieje i nie nabierze żelowej postaci.Studzimy.

Reszta należy do was. Przekładamy według własnego uznania. Ciasto herbaciane przekroiłam na dwie części, z wierzchniej
skroiłam nadmiar ciasta ( później ułożyłam je do góry nogami). Pierwszy spód
pokryłam za pomocą szprycy dużą ilością kremu, środek wypełniłam połową żeliku z
wiśni. Nakryłam drugą częścią ciasta, boki zapełniłam kremem ( nieco nieudolnie;). Na to kolejna porcja żeliku na środku i krem wokół. Jako urozmaicenie dałam
bitą śmietanę z kawałkami
czekolady. Niestety była niestabilna i dość lejąca , z tego też powodu nazwa 'Pijany Kowboj '.Więc odradzam tą innowację, lepszy będzie już jakiś inny krem w bladych odcieniach czy coś w tym stylu...Ciasto herbaciane jest pyszne. Lepkie , nieco zakalcowate, ale zbite , rośnie naprawdę ładnie. Ideał! Cud ,
miód i inne
dżemy...;) Zrobiłam je już dwa
razy. I upiekę kolejne pięćdziesiąt!Żelik - ommmm... kwaskowaty, nieco słodki . Równoważy krem
kakaowy.Może mojemu tortowi brak estetyzmu , ale smak ... niebo w gębie! Jeden potężny kawałek i człowiek odpływa w cukierniczy niebyt...Smacznego Głodownicy!