Wykonanie

Dawno mnie tu nie było, przyznaję się i
kajam, ale teraz po rozlicznych perturbacjach wróciłam na dobre i to z przytupem ;) Dziś tłusty czwartek, ale pączków nie będzie, będzie za to Azja w jej najlepszym wydaniu. Pamiętacie chińskie warzywa z
kurczakiem i smażonym
ryżem curry ? Dziś wrócimy do kuchni fusion z użyciem tych samych warzyw co wtedy, łącząc je dla odmiany z japońskim teriyaki.Co do
makaronu - ja użyłam azjatyckich wstążek do woka, ale Wasz wybór jest dowolny. Świetnie sprawdzi się tu
makaron soba,
ryżowy czy też standardowy
chiński ;)
Sos teriyaki możemy zrobić samodzielnie, potrzebny nam będzie do tego
sos sojowy, mirin,
imbir i
miód. Ja użyłam gotowego :)Składniki:- duża podwójna
pierś z kurczaka (ok. 0,5 kg)- opakowanie mieszanki chińskich warzyw- 400 g
makaronu azjatyckiego- ok. 4 łyżek
sosu teriyaki-
sos sojowy-
imbir, słodka i
ostra papryka-
olej do smażenia

Już widać, że będzie łatwo, nie? :) W pierwszej kolejności kroimy nasze piersi w paseczki lub kostkę, jak kto woli i marynujemy w
trzech łyżkach teriyaki, dodając do tego pół łyżeczki
imbiru, tyle samo
ostrej papryki i czubatą łyżkę słodkiej. Zostawiamy nasze
mięsko na jakieś 15 minut w chłodnym miejscu, po czym wrzucamy na rozgrzany
olej, najlepiej do woka, jeśli takowy posiadamy, mnie musiała wystarczyć patelnia ;) Gdy
kurczak będzie już usmażony, a na dnie powstanie nam sos, na patelni lądują warzywa.

Już na tym etapie wygląda to super, nie? :)
Pora na
makaron, który należy przygotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu, zależnie od tego, jakiego będziemy używać. Na moim napisali, żeby wrzucać go bezpośrednio na woka (patelnię :P) do warzyw, zalewając całość bodaj 400 ml
wody. Pewnie w woku, gdzie temperatura jest wyższa, ta
woda szybko odparowuje, dzięki
czemu taka opcja jest ok, niemniej jednak wolałam nie ryzykować i wrzuciłam
makaron do zagotowanej
wody w garnku, potrzymałam tam kilka minut aż był gotowy, a następnie odcedziłam - tak jest bezpieczniej :D
Makaron dodajemy dopiero wtedy, gdy warzywa i
mięso są już miękkie. Przed dodaniem warto skosztować dania i doprawić je po swojemu, pamiętając, że
makaron sam w sobie nie ma smaku - ja dodałam jeszcze łyżkę teriyaki, tyle samo
sosu sojowego, łyżeczkę
ostrej papryki i szczyptę
imbiru.

Gdy
makaron dobrze połączy się z resztą składników możemy jeszcze doprawiać wedle uznania, a gdy i ten etap uznamy za zakończony pozostaje zajadać :)Smacznego!