ßßß
Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez tradycyjnych pierników. Tradycja zobowiązuje nas podwójnie, bo mieszkamy w stolicy piernika - Toruniu :) W związku z tym odkąd jestem na diecie próbuję opracować recepturę na bezglutenowe pierniki idealne, które byłyby jednocześnie pyszne, nie za twarde, ale i nie za miękkie - tak aby można było powiesić na choince. Te pierniczki spełniają powyższe wymagania w zupełności :) Po wyjęciu z piekarnika były bardzo chrupiące, jeśli takie lubicie trzeba je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. My chciałyśmy sprawdzić jak zachowają się w normalnych warunkach, więc nie chowałyśmy ich do puszki. Po kilku dniach leżenia w oczekiwaniu na lukrowanie trochę zmiękły, ale nie rozpadają się i nie kruszą. Jednak jeśli mają zawisnąć na choince to lepiej upiec podwójną ilość, bo w tajemniczy sposób znikają i mam obawy czy zdążymy nimi udekorować choinkę ;)
Składniki:mąka gryczana 200 gmąka ryżowa lub jaglana 100 gmargaryna bezmleczna 100 gmiód (sztuczny lub naturalny)200 gproszek do pieczenia 0,5 łyżeczkimigdały lub orzechy nerkowca 75 gsiemię lniane mielone 2 łyżeczkikarob mielony lub kakao 2 łyżeczkicukier puder waniliowy 10 gimbir, cynamon po 0,5 łyżeczkikolendra, goździki, kardamon po 0,25 łyżeczkiaromat cytrynowy lub waniliowy - kilka kropliUżyłam mąki gryczanej z niepalonej gryki i białej mąki ryżowej, drobno zmielonych. W przypadku alergii na orzechy zamiast nich dodać trochę więcej mąki. Zamiast margaryny można użyć oleju kokosowego.Pierniczki dekorowałyśmy lukrem ucieranym na zimno z cukru pudru i wody, aby był jeszcze bielszy dodałyśmy mleka kokosowego.
Przygotowanie:Margarynę ogrzać aby lekko zmiękła. Migdały lub orzechy zmielić. Wymieszać mąki, siemię lniane, proszek do pieczenia, przyprawy i pozostałe suche składniki, połączyć z margaryną i miodem. Wyrobić gładkie ciasto, uformować kulę i schłodzić w zamrażarce.Ciasto rozwałkować na grubość około 5 mm, wycinać ciasteczka i układać na blachach wyłożonych papierem do pieczenia.Piec w temperaturze 180 stopni do lekkiego przyrumienienia. Trwa to około 15 minut - ale trzeba bardzo uważać, bo łatwo przypalić.