ßßß Cookit - przepis na Pastyga, czyli zapiekanka warzywna z cukinią

Pastyga, czyli zapiekanka warzywna z cukinią

nazwa

Wykonanie

Cukiniowego tygodnia ciąg dalszy... :)
Już chciałam moje całe zapasy cukinii przerobić na dżemy, ale przypadkiem wpadłam na bardzo ciekawy przepis na pastygę na blogu Kraina Rozkoszy Podniebienia . Sama nazwa bloga brzmi już zachęcająco ;] Nie wahałam się długo.
Poniżej podaję przepis na większą ilość zapiekanki niż w znalezionym przepisie, by wystarczyło dla wszystkich w domu (5 osób). Oprócz innych proporcji wprowadziłam również pewne zmiany w składzie. Jeśli ktoś nie potrzebuje aż tyle pastygi, to polecam odwiedzenie bloga wspomnianego powyżej .
Składniki:
1,2 kg cukinii (poszalałam ;))
2,5 szklanki mąki tortowej (użyłabym razowej, ale wyszła...)
1/2 szklanki otrębów pszennych
4 jajka
1/2 czerwonej papryki
2 średnie cebule (biała i czerwona)
1 mały por
1 ząbek czosnku
koperek (suszony, nie miałam świeżego)
1/2 szklanki oleju
pieprz, sól
Przygotowanie:
Cukinię umyć i obrać ze skórki, a następnie zetrzeć na tarce o grubych oczkach lub w robocie kuchennym (polecam przy większej ilości cukinii).
Cebulę i paprykę pokroić w kostkę. Pora drobno posiekać. Czosnek przecisnąć przez praskę.
Do dużej miski wrzucamy potartą cukinię i pozostałe warzywa. Dodajemy jajka, olej, mąkę, otręby, koperek, pieprz i sól. Dokładnie mieszamy. Otrzymana masa powinna mieć konsystencję gęstej śmietany, więc jeśli jest jeszcze za rzadka, to dosypujemy odrobinę mąki.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Wylać gotową masę pastygową ;) na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (może być też naczynie żaroodporne). Piec przez ok. 1 godzinę.
Do zapiekanki można też dodać jakąś dobrą kiełbasę, salami albo spróbować z kawałkami piersi kurczaka :) Ja zrobiłam wersję bezmięsną z racji tego, że był akurat piątek, a w mojej rodzinie w piątki rezygnujemy z mięsa.
Smacznego! :)
Uwaga! Nie polecam kroić pastygi zaraz po wyjęciu z piekarnika - gorące kawałki nieumiejętnie wyciągane z blachy po prostu się rozpadają ;) (jak w przypadku szarlotki, chociażby)... Lepiej jak zapiekanka trochę przestygnie. A na zimno jest równie pyszna jak i na ciepło. W smaku jest lekko pikantna, odrobinę słodkawa. Mniam!
Po skosztowaniu ciasta doszłam do wniosku, że przypomina mi trochę danie, które pamiętam z dzieciństwa, a które przyrządzała moja babcia. Moje zdanie podziela również moja rodzina, więc coś w tym jest :) Może zrobię któregoś razu. Podpowiem tylko, że jest to regionalna potrawa kurpiowska.
Źródło:http://smakinatalerzu.blogspot.com/2012/10/pastyga-czyli-zapiekanka-warzywna-z.html