Wykonanie
Dawno nie było wpisów - wiem. Jednak sesja robi swoje i w tym miesiącu to ona ma pierwszeństwo przed blogiem. Dlatego już teraz uprzedzam, ze częstotliwość umieszczania przepisów się zmniejszy. Na co Was dzisiaj zapraszam? Mam ciekawą wiosenną propozycję na niedzielne ciasto
truskawkowe. Robione wczoraj wieczorem, dzisiaj na blogu specjalnie dla Was. Myślę, ze może to być ciekawy sposób na wykorzystanie
truskawek, które teraz dostać można w każdym sklepie spożywczym i na każdym ryneczku. Nie przeciągając...

150 g
margaryny270 g
mąki pszennej tortowej30 g
kakao1 łyżeczka
proszku do pieczenia100 g
cukru2
żółtka1 łyżka zimnej
wodySpód jest
kakaowy i słodki, mam też dodatek
proszku do pieczenia, jednak zasady jego wyrabiania są identyczne jak przy spodzie do tarty wytrawnej, dlatego, żeby oszczędzić sobie pisania odsyłam Was do wcześniejszego wpisu .

Warstwa truskawkowa:1 kg
truskawek3 łyżki
cukru80 g
mąki ziemniaczanejTakiego typu ciasta są idealne do wykorzystania
truskawek małych, nie do końca dojrzałych, koślawych czy w jakikolwiek sposób uszkodzonych, jednak nadal nadających się do spożycia. Miksujemy je i dodajemy
cukier oraz
mąkę (najlepiej ją przesiać). Wylewamy masę na podpieczony spód, którym wyłożyliśmy tortownicę. I tu moja uwaga - dobrze, aby ciasto znalazło się również na jej bokach przynajmniej tak wysoko jak sięgać ma masa. Zapobiegnie to jej przypalaniu się. Wkładamy do piekarnika. Odrobinę masy możemy pozostawić sobie do dekoracji wierzchu.

Masa jogurtowa:2
białka4 łyżki
cukru400 g
jogurtu greckiegokilka kropel
aromatu waniliowego (opcjonalnie)1 opakowanie budyniu
waniliowego
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy do nich
cukier i miksujemy aż do rozpuszczenia
cukru. Dodajemy
jogurt, aromat i
budyń, mieszamy do momentu aż składniki się połączą. Masę wylewamy, gdy ta wcześniejsza się zetnie tak jak sernik i przypominać będzie
budyń, nic nie będzie się rozlewać. Sprawdzamy to zawsze na środku, gdyż gęstnieć zaczyna zawsze od
boków. wtedy wylewamy jasną część i ewentualnie ozdabiamy kleksami pozostawionego wcześniej
truskawkowego musu. temperaturę zmniejszamy do 150-160 stopni i pieczemy do ścięcia się wierzchu. U mnie całość, łącznie z nagrzaniem piekarnika trwała 1,5 h. Po upieczeniu ciasto zostawiamy na noc, albo na prę godzin w piekarniku, żeby tam powoli wytracało temperaturę.

Ciasto dołączy też do akcji 'Dania dobre dla skóry'. Dlaczego? Bo zawiera w sobie:
jajka - bogate źródło luteiny, chroniącej naszą skórę przed promieniowaniem
słonecznym, a także
truskawki - wykazujące właściwości przeciwtrądzikowe dzięki zawartości fitocydów!Ciasto bardzo łatwo się kroi i jest stabilne, dzięki
czemu w miejscu w którym o etykietę nie trzeba dbać można je jeść rękoma i bez talerzyka. A teraz bywajcie i życzcie mi powodzenia!

