Wykonanie
Są pewne plusy bycia spłukanym:Znajomi nie pożyczają od ciebie pieniędzy. Ba! Nawet nie proszą. Omijają cię wszystkie „oddam w następnym miesiącu”. Nie musisz wybierać, czy być dobrą przyjaciółką (i pożyczyć), czy wredną, skąpą suką. Wyjmuję portfel i pokazuję zawartość. Bez
oporów.Ale normalni znajomi zazwyczaj nie pożyczają ode mnie pieniędzy(no dobra, nikt po prostu nie spodziewa się, że ja
mogę mieć większe
sumy). Inaczej ma się sprawa z żebrakami.Chcąc nie chcąc, często przechodzę przez centrum łodzi. Kościoły, przejścia podziemne, dworce czy supermarkety, to kopalnie żebraków. i nie mam tu na myśli tych, którzy upieprzeni i na kacu żebrzą, „będę szczery, pani dobrodziejko, na piwo”, ale… tych nachalnych.Mówisz nie, a oni wciąż za tobą idą. Opowiadają rzewne historie o tym, że „tylko na
bułkę, 20 groszy, chociaż”. Zazwyczaj im
daję, ale ostatnio mają pecha. Nie dość, że
groszem nie śmierdzę, to zaczepiają mnie zawsze, kiedy wracam z uczelni. I, uwierzcie mi, gdybym miała 20 groszy z chęcią zjadłabym
bułkę.Niestety, w ramach oszczędności nie zabieram ze sobą gotówki. Kiedy mam 4 złote zazwyczaj wybieram sen i zamiast wstać wcześniej na tramwaj, zostaję w domu i
jadę busikiem za „czy pińdziesiąt”. i właśnie dlatego lepiej, kiedy nie mam nawet 4 złotych :)Za każdym razem, kiedy doszczętnie bankrutuje staję się bardziej kreatywna. Przypominam sobie, że mam różne, zakurzone sprzęty do parzenia
kawy. Zabieram to wszystko do znajomego, który mieszka w
domku z tarasem, parzę
kawę i siedzimy na zewnątrz. Jeżeli robiłabym to kilka
razy w tygodniu i z wieloma osobami, kawiarnie i kluby go-go mogłyby nie istnieć.Muszę planować. Opracować
plany na różne święta, urodziny i inne pierdoły. Nie
mogę już skoczyć do sklepu po książkę (
serio, każdemu
daję w prezencie książki. Mam już prawdziwe profile biblioteczne swoich znajomych). Za to piekę: babeczki, ciasta, mini-
torty,
ciastka,
bezy. Wszystko, co chcecie do 7 złotych.Tym razem zrobiłam budżetowy prezent na Dzień
Matki. Babeczki maślane z kremem
chałwowym. Ciasto na babeczki dała mi
Gin . Dziękuję Ci,
Gin! Fakt, babeczki robi się dziwnie, ale są pyszne.Składniki na 14 babeczekCiasto:80 g miękkiego
masła60 g
cukru240 g
mąki pszennej1 łyżeczka
proszku do pieczenia2
jajka250 ml
mlekaMasło utrzeć z
cukrem na puszystą, jasną masę.
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem, skórką i drobno posiekanym
rozmarynem. Partiami dodawać do masy
maślanej, miksując na najniższych obrotach.W drugiej misce ubić
jajka, a następnie wymieszać z
mlekiem. Powoli wlewać do masy
maślanej, miksując na najniższych obrotach, tylko do połączenia składników.Masę przełożyć do formy na muffiny wyłożonej papilotkami.Piec w 190 st. C. Przez 18-20 minut.Krem:250 ml
śmietany kremówki (36% tłuszczu)150–200g
chałwyChałwę rozkruszyć na „proszek”.
Śmietanę ubić na dość sztywną pianę, następnie dodać
chałwę i delikatne wmieszać.Nakładać na ostudzone babeczki.PS Nie jestem jeszcze na etapie zarabiania. Wiele osób
mówi mi, że powinnam pokazywać cycki za pieniądze. Ale, nie bójcie się! Na razie robię to za darmo. Tutaj .