Wykonanie
Dzisiaj będzie o boskim cieście
marchewkowym. Drugie, które jest na blogu, jeszcze lepsze niż poprzednie.Ogólnie rzecz biorąc, to przeżyłam sporo frustracji związanych z ciastami marchewkowymi - permanentnie wychodzą mi zbyt wilgotne, czasami wręcz zakalcowate. I o ile zasadniczo lubię mokre ciasta, to ten typ powinien
mieć strukturę gąbczastą - czyli stawiać delikatny
opór przy gryzieniu, jednocześnie będąc miękkim. Wiecie, co chcę powiedzieć, prawda...?Szukając przepisu trafiłam w końcu na stronę BBC Good Food i zaryzykowałam. Okazało się to strzałem w dziesiątkę - ciacho jest po prostu idealne: wilgotne, ale nie mokre, strukturę ma wspaniałą, świeżość zachowuje bardzo długo i cudownie smakuje z kremem lub sosem
waniliowym, albo
lodami.I tu też napotkałam problem. Otóż wymyśliłam sobie, że lepiej będzie smakowało z kremem niż lukrem. Tyle, że z przepisu na krem, który znalazłam, wyszedł mi, swoją
drogą bardzo smaczny, sos . Po dwóch dobach w lodówce nadal płynny. Jedliśmy ciacho z jego dodatkiem, smakowało wyśmienicie, ale przepisu nie podam, no bo jednak nie tego oczekiwałam. Mimo wszystko proponuję do ciasta jakiś dodatek - złagodzi smak przypraw i
słodycz (następnym razem nieco zmniejszyłabym jednak ilość
cukru).

Składniki:(na tortownicę o średnicy 20 cm)135 g jasnego
brązowego cukru40 g ciemnego
brązowego cukru3
jajka175 ml
oleju150 g
marchwi100 g
rodzynekskórka otarta z 1
cytryny175 g
mąki pszennej1 łyżeczka
sody oczyszczonej1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia1 łyżeczka
cynamonu1/2 łyżeczki
gałki muszkatołowejCukier i
olej zmiksować. Dodać lekko ubite
jajka, połączyć.
Marchewki obrać, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Dodać do masy jajecznej z
rodzynkami i
skóką z cytryny, wymieszać.
Mąkę przesiać z proszkiem i
sodą, wymieszać z
cynamonem i gałką. Partiami dodawać do masy, dokłądnie mieszając.Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia.Piec w 180 st. C. 40-50 minut.Ostudzić.Smacznego!A jutro pokażę Wam przepis na bułeczki w kolorze tak radośnie i intensywnie
pomarańczowym, że zakochacie się w nich od pierwszego wejrzenia. Gwarantuję!