ßßß Cookit - przepis na Lubicie brukselkę...?

Lubicie brukselkę...?

nazwa

Wykonanie

Bo ja bardzo. Wręcz za nią przepadam. Choć zdaję sobie sprawę, że jest to warzywo kontrowersyjne, z serii - pokochaj lub znienawidź. Nie ma drogi pośredniej. Czy to przez specyficzny zapach, czy może charakterystyczny smak, a może nietypowy wygląd...? Nie mam pojęcia. Tak czy inaczej - ja uważam, że jest pyszna. Smakuje mi bardziej niż kapusta, w dodatku wygląda naprawdę uroczo - maleńkie, zieloniutkie główki aż chce się jeść. Nie umiem się jej oprzeć, i już.
Kiedy szłam do sklepu po cukier puder, nie myślałam nawet o obiedzie - byłam w stu procentach pochłonięta pracą nad tortem. Jednak kiedy zauważyłam brukselkę na półce od razy pomyślałam o tym, jaka jestem głodna. Niewiele myśląc, wrzuciłam opakowanie do koszyka, po czym sięgnęłam również po pierś z kurczaka - wydawało mi się, że to może być całkiem zgrany duet.
Gdy wróciłam do domu i zaczęłam szperać w internecie okazało się, że na blogach wcale nie ma aż tak wielu przepisów na wykorzystanie brukselki - widocznie jednak więcej jest tych, co nie lubią... Niezrażona, szukałam dalej. Wahałam się między zupą a tartą, ale ponieważ zupa była ostatnio... Stwierdziłam, że tarta będzie idealna. Na blogu Wielki apetyt znalazłam jedną bardzo zachęcającą, bez pieczarek, które wydają się być dla brukselki wymarzonym wręcz towarzystwem (a przynajmniej bardzo popularnym). Pozmieniałam jednak w przepisie bazowym sporo: sięgnęłam po moje ukochane ciasto kruche z przepisu Michela Roux z jego Ciast pikantnych i słodkich, dodałam zakupiony wraz z brukselką kurzęcy biust, pozmieniałam proporcje zalewy jajecznej, doprawiłam tak, żeby mi pasowało - i po niecałej godzinie pieczenia wyciągnęłam z piekarnika czystą rozkosz dla podniebienia. Wszystko razem skomponowało się idealnie, brukselka zdecydowanie gra pierwsze skrzypce, ale łagodnieje w towarzystwie kurczaka i sera. Pyszności!
Sama zjadłam nieprzyzwoicie duży kawałek, a kiedy C. wrócił z pracy i spróbował stwierdził, że powinnam zacząć gotować obiady. I choć tarta była sporych rozmiarów, zniknęła błyskawicznie. Polecam serdecznie - może polubicie brukselkę...?
Tarta z brukselką i kurczakiem
Składniki:
(na formę do tarty o średnicy 31 cm)
ciasto kruche:
250 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
125 g zimnego masła
1 jajko
2 łyżki zimnej wody
farsz:
500 g brukselki
380 g piersi z kurczaka
1 czerwona cebula
2 łyżki masła
2 jajka
1 żółtko
100 ml śmietany kremówki (38%)
80 g żółtego sera
sól
pieprz
Mąkę przesiać do miski, wymieszać z solą. Dodać masło, posiekać, następnie palcami wgnieść je w mąkę. Wbić jajko, szybko zagnieść gładkie ciasto. W razie potrzeby dodać wodę.
Z ciasta uformować kulę, zawinąć szczelnie w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.
Odkroić końcówki brukselki, zdjąć wierzcnie liście i przekroić na pół.
Cebulę i kurczaka pokroić w kostkę. Na maśle zezłocić cebulę, zdjąć z patelni, następnie podsmażyć kurczaka, doprawić solą i pieprzem. Przestudzić.
Ciasto cienko rozwałkować, wyłożyć do formy. Gęsto nakłuć widelcem.
Ciasto podpiec w 180 st. C. przez 10-12 minut.
Jajka z żółtkiem roztrzepać, wlać kremówkę, wymieszać. Ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, wymieszać z masą. Doprawić solą i pieprzem.
Na podpieczone ciasto wyłożyć kurczaka z cebulą, zalać masą jajeczną. Na wierzchu poukładać połówki brukselek.
Piec w 180 st. C. przez 40-50 minut, aż masa się zetnie.
Podawać na ciepło lub zimno.
Smacznego!
Mam tyle zaległych przepisów, dwie książki i restaurację wartą odwiedzenia, że zupełnie nie wiem, od czego powinnam zacząć. A przecież w piekarniku znów siedzi kolejne ciasto (długo nie potrafiłam się powstrzymać przed pieczeniem...), w głowie pomysły na kolejne, na półce tyle cudownych powieści... Macie może jakieś tajemnicze sposoby na rozciągnięcie doby...? Bo moje, przynajmniej ostatnio, są zdecydowanie zbyt krótkie...
Źródło:http://razadobrze.blogspot.com/2013/02/lubicie-brukselke.html