Wykonanie
Zniknęłam na chwilkę. Wszystko z powodu tygodniowego urlopu, który bardzo przyjemnie spędziłam w Polsce, a C. na Słowacji. W moim rodzinnym
mieście spędził dwa dni i bardzo mu się spodobało (nic nie wymyślam,
serio!). Pogoda była cudowna, więc uskutecznialiśmy nadrzeczne spacery, przesiadywaliśmy na Wyspie Młyńskiej z nogami w wodzie, tylko na tramwaj
wodny nie udało nam się załapać. Mimo pewnych problemów
językowych dał radę dogadać się z moją Rodzinką, także wizytę zaliczam do jak najbardziej udanych. Dawno nie miałam tak przyjemnego urlopu! A
plany zapowiadają się tylko lepiej (czy kilka dni w Pradze może nie być czasem wspaniałym?).Jedynym minusem jest fakt, że zapomniałam laptopa. Spakowany, przez tydzień grzecznie czekał w pokoju oparty o kanapę. C. miał ze mnie niezły ubaw, bo to tak naprawdę jedyna rzecz, która była mi potrzebna. Wszystko inne mam w domu - szczoteczkę do zębów, bieliznę, ubrania, kosmetyki... Trudno się
mówi . Mi to może i na dobre wyszło, bo zamiast siedzieć z nosem w monitorze spędzałam czas z Rodzinką. Nieco ucierpiał blog, ale już, już nadrabiam - mam w zanadrzu same pyszności. Po pierwsze - muffiny z
jagodami.Upiekłam je na podróż do Polski. Jakoś tak mam, że w samochodzie, jak mi się nudzi, muszę jeść. Najlepiej, żeby było słodkie. Poza tym musi być niekłopotliwe, niekruszące się, bez zbędnych papierów. Dlatego muffiny są rozwiązaniem idealnym. Upiekłam je w silikonowych foremkach, nie musiałam się więc bawić w wyciąganie z papilotek. Ideał po prostu! Miałam resztkę kwaśnej
śmietany, szukałam więc przepisu, który pozwoli mi ją zużyć. Przejrzałam internet, ale nic nie znalazłam. Sięgnęłam więc po sprawdzone niejednokrotnie źródło: 1 mix, 100 muffins Susanny Tee. A tam, proszę bardzo - są. Muffinki z creme fraiche. Co prawda w składzie były
ananasy z puszki, ale te
mogę mieć o każdej
porze roku. Poza tym tak bardzo miałam ochotę na
jagody... Pozmieniałam więc to i owo - i są. Delikatne, rozpływające się w ustach, bardzo
owocowe. W sam raz na podróż. Te, których nie daliśmy rady pochłonąć, zniknęły w pięć minut w domu, kiedy
Młoda, jej T. i Tata się do nich zabrali. Polecam!Muffiny z
jagodami i creme fraiche
Składniki:(na 12 sztuk)suche:340 g
mąki pszennej2 łyżeczki
proszku do pieczenia110 g
cukru1/4 łyżeczki
solimokre:3
jajka150 ml creme fraiche (18%)50 ml
mleka90 ml
oleju1 łyżeczka ekstraktu z
waniliidodatkowo:200 g
jagódMąkę przesiać do miski. Wsypać
cukier, proszek i
sól, wymieszać.
Jajka lekko ubić w drugiej misce. Wlać
olej,
mleko i creme fraiche, dodać ekstrakt i wymieszać.Wlać mokre składniki do suchych, wymieszać tylko do połączenia składników. Wsypać
jagody, wmieszać do ciasta.Masę przełożyć do przygotowanej wcześniej formy na muffiny.Piec 20-25 minut w 200 st. C.Ostudzić na kratce.Smacznego!
W Polsce lato w pełni, za to pięć minut po przekroczeniu duńskiej granicy zaczęło padać. I tak sobie pada i pada z małymi przerwami... W związku z tym dziś już nie, bo jestem zajęta praniem, rozpakowywaniem i odpoczywaniem po podróży, ale jutro z pewnością przygotuję coś smakowitego. Coś nie nadającego się na upały, bo wykorzystujące piekarnik przez dłużej niż pięć minut. Ale cóż poradzę, że tu trzeba się rozgrzewać, a nie schładzać...?