Wykonanie
Ciasto drożdżowe, czyli w moim regionie "Kołocz", a gdzie indziej placek, jest jednym z podstawowych ciast jakie się u mnie na Śląsku piecze. Mamy tutaj taki fajny zwyczaj noszenia ciasta przed weselem dla znajomych, a czasem i gości weselnych. Wszystko zależy oczywiście od
Młodej Pary, gdyż czasem zdarza się tak, że ma ona bardzo dużą rodzinę i bardzo wielu znajomych, dlatego z różnych przyczyn albo rezygnuje się z pieczenia ciasta zupełnie, albo zanosi się je tylko znajomym, sąsiadom i ewentualnie gościom, którzy nie będą obecni na Weselu. Pamiętam jak to było u mnie :) Lataliśmy wtedy z moim przyszłym Mężem przez dwa dni z
ciastem. Najpierw była strona Młodego Pana, co poszło dość szybko, bo wszyscy mieszkają blisko. Mieliśmy pyszny kołocz upieczony w piekarni wujka mojego
Męża. Muszę przyznać, że to było to najlepsze ciasto weselne jakie w życiu
jadłam (zwłaszcza sernik! –
jadłam go przez ileś dni przed ślubem, nie przejmując się, że nie zmieszczę się do sukni - na szczęście nie było z tym problemu ;) Kilka dni później była kolej na moją stronę i moje, już nie takie pyszne, ale również dobre ciasto. Nie piekłam go niestety sama, chociaż bardzo chciałam upiec wszystkie ciasta dla obu naszych stron i tort weselny – jak się okazało, byłoby to niewykonalne czasowo. Rozdanie mojego ciasta niestety trwało calusieńki dzień, od rana aż do samej nocy. Miejsc, w które musieliśmy dostarczyć ciasto, nie było może tak dużo, ale problem stanowiła odległość
między nimi. Więc jeśli planujecie rozwozić ciasto w dość odległe miejsca, najlepiej rozłożyć to sobie na kilka dni. Dobrze, ale może to tyle tych moich wspomnień, bo nie chce Wam przynudzać :)
Powiem jeszcze tylko, że serniczek upieczony w piekarni wujka mojego
Męża, był inspiracją dla mnie przy pieczeniu tego
drożdżowego serniczka, który gorąco polecam!

Ciasto drożdżowe (spód):20g
drożdży (+ ½ łyżeczki
cukru)1 niepełna szklanka
mleka50g
masła¼ szklanki
cukru½ łyżeczki
soli2
żółtka2 szklanki
mąkiMasa serowa:1 kg
twarogu półtłustego, może być z wiaderka4
żółtka1 szklanka
cukru1 łyżeczka
cukru waniliowego1 czubata łyżka budyniu
waniliowego lub
śmietankowego (proszku)Skórka otarta z dużej
cytryny100g
rodzynek ( + 1 łyżka
mąki)Kruszonka:200g
masła¾ szklanki
cukru2 szklanki
mąki2 łyżeczki
cukru waniliowego1 łyżka
kakaoDodatkowo:
Cukier puder do posypania ciasta
Drożdże rozpuszczamy z ½ łyżeczki
cukru w połowie szklanki letniego
mleka i pozostawiamy na około 5 minut do wyrośnięcia (Uważajcie, by
mleko nie było zbyt ciepłe, wówczas sparzy nam
drożdże i nie wyrosną).
Mąkę wsypujemy do miski i robimy w niej dołek, do którego następnie dodajemy rozpuszczone
masło, resztę
mleka,
cukier,
sól,
żółtka i wyrośnięte
drożdże. Całość mieszamy przy pomocy widelca lub szpatułki i pozostawiamy do wyrośnięcia.W tym czasie przygotowujemy kruszonkę, czyli po Śląski posypkę.
Masło ucieramy z
cukrem, a następnie dodajemy do niego
mąkę i wyrabiamy ręczenie lub widelcem. Posypkę dzielimy na dwie części, do jednej dodajemy
cukier waniliowy, do drugiej
kakao. Każdą z osobna wyrabiamy.
Twaróg miksujemy z
żółtkami,
cukrem i
cukrem waniliowym. Gdy
cukier się rozpuści dodajemy
budyń i jeszcze raz całość miksujemy, na wolnych obrotach. Na koniec dodajemy startą
skórkę z cytryny, całość mieszamy łyżką.
Rodzynki przepłukujemy gorącą
wodą, po czym przesypujemy
mąką i dodajemy do masy.Wyrośnięte
ciasto drożdżowe przekładamy na blaszkę wyłożoną pergaminem lub wysmarowaną tłuszczem i wysypaną
bułką tartą. Następnie delikatnie rozprowadzamy po nim masę sernikową, a na koniec układamy lub kruszymy kruszonkę.

Przygotowane kołacz wkładamy do nagrzanego do 200°C piekarnika, na środkowy poziom. Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 180°C i pieczemy ciasto jeszcze około 40 minut.Upieczone ciasto pozostawiamy w piekarniku, na około pół godziny, a następnie wyjmujemy i pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.

Zimny śląski kołacz można oprószyć
cukrem pudrem.

R E K L A M A