Wykonanie
Zdarzyło mi się jadać na różnego rodzaju imprezach roladki zwane de volaille. Czego to nie kryło ich wnętrze! Była
pieczarka i
papryka, innym razem szyneczka i
ser żółty. Wszystko pyszne, nie zaprzeczę. Ale nazwa jednak do czegoś zobowiązuje. De volaille, to przecież roladka drobiowa (nie wieprzowa!) z solidną porcją prawdziwego (!)
masła w środku, które podczas krojenia kotleta powinno efektownie "sikać" lub jak wodospad wypłynąć na talerz. Zwykło się nazywać de volaille roladkę z
serem i
szynką, która ma swą odrębną nazwę - kotlet po szwajcarsku. Za prawdziwego de volaille'a w restauracji trzeba sporo zapłacić, a przygotowanie go w domu zajmuje naprawdę niewiele czasu, za to wrażenia smakowe są...nie do opisania.
Składniki:3 pojedyncze
piersi z kurczaka (równej wielkości)100 g
masła (82% tłuszczu)1/2 pęczka świeżej
natki pietruszki (ja użyłam
miksu świeżych
ziół -
oregano,
bazylia,
tymianek,
majeranek, cząber)1 łyżeczka
soku z cytryny2
jajka3/4 szklanki
bułki tartej3 łyżki
mąkisklarowane
masło do smażenia
sól (świeżo zmielona)
czarny pieprz (świeżo zmielony)
Kotlety rozciąć na połówki, ale nie do końca, pozostawiając około 1 cm. Pierś po rozłożeniu powinna utworzyć kształt
serca. Płaty fileta włożyć
między folię spożywczą i bardzo delikatnie rozbić, uważając, aby nie uszkodzić
mięsa. Płaty powinny
mieć grubość około 1 cm. Przygotowane filety dobrze posolić i przyprawić
pieprzem. Schować do lodówki na około 1 godzinę.
Masło w temperaturze pokojowej utrzeć z posiekanymi
ziołami (
pietruszką) dodać
sok z cytryny i wymieszać. Schować na 20 minut do zamrażalki. Wyciągnąć i uformować zgrabne ruloniki. Schłodzone kotlety faszerować
masłem zawijając boki jak przy robieniu gołąbków. Gotowe de volaille panierować w
mące, roztrzepanym
jajku,
bułce tartej i ponownie w
jajku i
bułce. Smażyć na bardzo dobrze rozgrzanym sklarowanym
maśle, z każdej strony na złoty kolor. Podawać gorące. Smacznego!