ßßß Cookit - przepis na Chleb bezglutenowy na mące migdałowej, tym razem zwykły

Chleb bezglutenowy na mące migdałowej, tym razem zwykły

nazwa

Wykonanie

Poprzedni słodki chlebek bardzo przypadł mi do gustu (a raczej smaku), więc jak tylko zniknął zabrałam się za następny, tym razem ziołowo-czosnkowy.
To miał być już zwykły chleb, który można zjeść nie tylko solo i na słodko, ale i z serem, wędliną, jajkiem itp.
I taki wyszedł:)
Oczywiście jeśli ktoś jest przyzwyczajony do smaku białego chleba, to ten pewnie nie zastąpi mu go. Natomiast dla miłośników chlebowych kombinacji smakowych, a zwłaszcza dla poszukiwaczy chleba bezglutenowego i chleba bez zbóż jest, uważam, bardzo dobrym rozwiązaniem.
Składniki prawie takie same jak w poprzednim chlebku, tylko dodatki inne.
Mam zamiar ten chleb piec i jeść na co dzień i dlatego zainwestowałam nawet w nową foremkę:)
Dałam więcej soli niż było w przepisie, a przyprawy na ten pierwszy raz dałam moje najbardziej ulubione, ale będę na pewno testować inne.
Składniki na keksówkę 11x23:
* 1 i 1/4 szklanki mączki migdałowej (zmielonych migdałów)
* 1/3 szklanki mączki z ciecierzycy
* 1/4 szklanki mielonego siemienia lnianego (najlepsze złociste, ja dałam zwykłe)
* 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
* 1/2 łyżeczki soli morskiej
* 4 jajka - w przepisie było 5, moje były duże, więc dałam mniej
* 1/4 szklanki roztopionego oleju kokosowego (w przepisie było masło)
* 1 łyżka jogurtu greckiego (zamiast maślanki)
* 1 płaska łyżka ksylitolu
* 2 duże ząbki czosnku - można spokojnie dać więcej, bo nie czuć ich bardzo
* łyżeczka lubczyku
* łyżeczka czosnku niedźwiedziego
* łyżeczka suszonej cebulki
* do posypania sezam i czarnuszka - czarnuszki dam zdecydowanie więcej, bo robi cudowny chlebowy smak!
Tak jak poprzednio najpierw nastawiłam piekarnik na 180* C.
Mąki i zmielone siemię lniane wsypałam do miski, dosypałam sodę, ksylitol i sól i wymieszałam. Dodałam żółtka, roztopiony olej, jogurt, przyprawy i wyciśnięty czosnek i znów wymieszałam. Na koniec ubiłam pianę z białek i delikatnie wmieszałam w ciasto.
Przełożyłam do foremki i do piekarnika na 35 min. Sprawdziłam po tym czasie patyczkiem suchość ciasta, wyciągnęłam z piekarnika, a po chwili pozostawionej na przestudzenie - z foremki.
Wypróbowałam różne połączenia: zrobiłam grzankę z masłem, zjadłam z wędliną, z camembertem i suszonymi pomidorami (to najbardziej mi smakowało), powidłami i nie pamiętam czym jeszcze.
Świetnie się trzyma, kroi, dobrze syci, nie zje się więcej niż 2 kromeczki, przynajmniej ja nie dałam rady.
Pieczcie:)
A tutaj przedstawiam drugą wersję tego chlebka, pieczoną jakiś czas po tej pierwszej, tym razem kminkową.
Przyprawami (poza solą) były łyżeczka kminku mielonego i 2 łyżeczki kminku całego. Posypałam kminkiem i czarnuszką.
Chleb ten nie stał się, tak jak myślałam, naszym chlebem codziennym, jest tylko urozmaiceniem, dalej poszukuję w tym temacie.
"Za wszystkie głupstwa królów płacą ich narody"
Horacy
Źródło:http://zdrowa-kuchnia-sowy.blogspot.com/2013/12/chleb-bezglutenowy-na-mace-migdaowej.html