Wykonanie

Korzenny gulasz w korzennym sosie, mający swe korzenie w kuchni staropolskiej. Inspiracją była książka: "Sekrety kuchmistrzowskie Stanisława Czernieckiego. Przepisy z najstarszej polskiej książki kucharskiej z 1682 roku". Kuchnia opisana przez Stanisława Czernieckiego bardzo różni się od tego, co dziś najczęściej określamy mianem kuchni staropolskiej. Dominujący smak większości dań był kształtowany przez palącą mieszankę palącą mieszankę ostrych,
egzotycznych przypraw: głównie
szafranu,
pieprzu,
imbiru oraz gałki i kwiatu muszkatołowego. Karol Okrasa stworzył świetny przepis, zachęcam by się odważyć i spróbować. Swój gulasz inaczej niż Okrasa, przygotowywałam w arabskim naczyniu tajine, tym samym mieszając Orient jeszcze bardziej z kuchnią staropolską. Danie jest jeszcze bardziej sycące dzięki dodatkowi strączkowych. Udany miraż smaków i kuchni, zresztą na przepisach Okrasy jeszcze nigdy się nie zawiodłam.Tu znajdziesz link do oryginału - przepisu z programu "Okrasa łamie przepisy".Składniki:1 kg
łopatki wieprzowej½ łyżeczki mielonego
kardamonu½ łyżeczki mielonej
gałki muszkatołowej½ łyżeczki mielonej
słodkiej papryki½ łyżeczki mielonej
ostrej papryki1 łyżeczka
curry2 laski
cynamonu1 średnia
cebula2 ząbki
czosnku400 g całych lub pokrojonych
pomidorów z puszki (w sezonie świeże)5 liści
limonki (z ich braku, a także z braku skórki
limonki, dałam liście
curry)100 g brązowej
soczewicy1 łyżeczka
miodu2 małe
cukinie (pominęłam)½ szklanki ugotowanej
ciecierzycysólewentualnie
pieprz (pominęłam)
olejWykonanie:
Łopatkę wieprzową pokroić na grube kawałki, doprawić
solą, odstawić na kilkanaście minut do zamarynowania.
Łopatka nadaje się do gulaszu znakomicie, nawet przerośnięte kawałki.
Cebulę obrać i pokroić w kostkę, a
czosnek w plastry. Na patelnię wylać kilka łyżek
oleju, jak będzie tylko lekko rozgrzany, dodać
czosnek i
cebulę - jak nieco zmięknie, dorzucić
curry,
kardamon, słodką i
ostrą paprykę,
gałkę muszkatołową (1/5 przypraw zostawić do
pomidorów) i laski
cynamonu.Wszystko smażyć razem, a kiedy
przyprawy się podgrzeją i zaczną wydzielać silny aromat, dorzucić kawałki
mięsa. Dokładnie mieszając w przyprawach, przesmażyć krótko kawałki
wieprzowiny (razem zajęło mi to ok. 8 minut - do lekkiego przesmażenia z każdej strony, mieszałam zawartość patelni).Przesmażone
mięso przełożyć z patelni do garnka, podlać
wodą - w takiej ilości by tylko przykryła
mięso, dorzucić liście
limonki (jeśli mamy), dusić pod przykryciem przez 35 – 40 minut, albo dłużej - jeśli duszenie
mięsa będzie odbywało się na minimalnym ogniu (ja użyłam do tego celu naczynia tajine, gdyż lubię wolno przyrządzane dania - rekompensują mi się smakiem i delikatnością).Dodać
soczewicę, Brązowa się nie rozpada. Moja potrzebowała około pół godziny na wolnym ogniu by pozostała al dente.Na patelni z resztą przypraw przesmażyć pokrojone drobno
pomidory, podlewając je odrobiną
wody. Kiedy
pomidory ładnie się usmażą i stworzą gęstą pastę - prawie tak jak
koncentrat pomidorowy, doprawić je
miodem oraz 2 – 3 łyżkami sosu z gulaszu. Chwilę poddusić wszystko razem.
Cukinie (jeśli dajemy) pokroić na pół,
potem wzdłuż, usunąć gniazda nasienne, pokroić w długie paski i dorzucić do gulaszu wraz z
ciecierzycą. Kiedy
cukinia się zblanszuje w sosie (Okrasa sugeruje by pozostała właśnie taka jędrna, nieugotowana), dołożyć usmażone
pomidory, chwilę podgrzać i nałożyć do głębokich talerzy. Jeśli
mięso zostanie na drugi dzień, rośliny strączkowe wchłoną większą część płynu, może powstać konieczność dodania kilku łyżek
wody by rozcieńczyć sos podczas jego podgrzewania.Podawałam z pęczakiem.Dobra rada: liście
limonki czy mielony
kardamon dostaniemy w sklepach z orientalną żywnością, możemy też użyć
ciecierzycy czyli
grochu włoskiego z puszki