Wykonanie
Sajgonki , to nie jest obiad , który robi się w pięć minut , ale z biegiem czasu , można dojść do wprawy i nie jest to już tak upierdliwe 😉 Oczywiście w smaku , nie mają sobie równych , u mnie w domu wszyscy je uwielbiają . Niestety nie robię ich zbyt często , gdyż pochłaniają nieco czasu i uwagi , a do tego potrafią nieźle wkurzyć jak pękną podczas smażenia 😉 Warto jednak się z nimi zmierzyć bo smak wynagradza cały trud . A radość domowników bezcenna 🙂
Składniki :0,2 kg
wołowiny ( może być gulaszowa )100 g
makaronu sojowegokawałek słodkiej , cienkościennej
papryki np Ramiro lub Marconi Red2
szalotki1/2
marchewki1/2
łodygi selera naciowego2 ząbki
czosnku1 łyżeczka
oleju sezamowego1 płaska łyżeczka
chilli lub mniej jeśli nie lubicie ostrości1/2 łyżeczki
cukru1/2 łyżeczki mielonej
kolendry1 łyżka, ciemnego,
sosu sojowegokawałek korzenia
imbiru , startego na drobnej tarce ( kawałek około 1 cm )
sól do smaku
białko z jednego
jajka do sklejaniapłaty do sajgonek
olej do smażenia
Marchewkę ,
szalotkę i
seler naciowy , tniemy w małe , cienkie słupki ( jak zapałki ) .
Czosnek drobniutko siekamy .
Mięso także siekamy drobno .Na patelni rozgrzewamy nieco
oleju , podsmażamy pocięte warzywa , z
czosnkiem , dokładamy
mięso i wszystkie
przyprawy , smażymy około 5 minut . Dodajemy ugotowany, pokrojony ,
makaron ( według instrukcji producenta , gdyż niektóre się gotuje , inne tylko zalewa wrzątkiem 😉 ) . Podsmażamy jeszcze minutkę , odstawiamy do wystygnięcia . Płaty do sajgonek wyciągamy z opakowania i moczymy pojedynczo w ciepłej wodzie , od razu nakładamy farsz , smarujemy brzegi , cienko
białkiem i zwijamy .
Odkładamy na talerz i tak do wyczerpania farszu . Nie namaczajcie zbyt wielu płatów , bo szybko miękną i zaczynają się rwać , lepiej robić to pojedynczo . Sajgonkom pozwalamy odpocząć 10-15 minut na talerzu i możemy smażyć . Smażymy w głębokim woku lub garnku , w mocno rozgrzanym
oleju , po kilka sztuk ,tak żeby się nawzajem nie dotykały i swobodnie pływały . W trakcie smażenia delikatnie obracamy . Wyciągamy cedzakiem na papierowy ręcznik ,żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu . Podajemy natychmiast z sosem
chilli lub innym do sajgonek 😉 Nie nadają się do odgrzewania , a na zimno robią się gumowate . Smacznego !