Wykonanie

To są przepisy sprzed roku, nie zdążyłam ich wrzucić w odpowiedniej
porze. Teraz pewnie też jest za późno ( choć u nas pierwszy przymrozek był dopiero dziś w nocy, a małe
pomidorki , niedojrzałe wisiały jeszcze wczoraj na gałązkach) . Mniej, niż rok temu, ale zebrałam i zrobiłam trochę chutney’a z zeszłorocznego przepisu. Chutney doskonale pasuje do delikatnego
mięsa i
serów.Marynowane małe
pomidorki ( te, które miały być żółte, w kształcie
gruszek) zrobiłam tak, jak
korniszony i podobne smakowały. Do jednego i drugiego rodzaju
pomidorowych przetworów dodałam mój domowy
ocet jabłkowy, który jest łagodniejszy, dlatego kwaśność zalewy najlepiej regulować według gustu.ok. pół kilo zielonych
pomidorkówcebulapłaska łyżeczka ziaren
gorczycykilka ziaren
ziela angielskiego i
pieprzu2 szklanki
wody3/4 szklanki
octu jabłkowego ( miałam domowy)płaska łyżka
soliczubata łyżka
cukruDo
wody dodajemy
ocet i
przyprawy, pokrojoną na plasterki
cebulę, gotujemy i studzimy. Umyte i ponakłuwane
pomidorki układamy w wyparzonych słoikach, zalewamy zalewą prawie do pełna , zakręcamy i wkładamy do garnka z zabezpieczonym grubym papierem lub ściereczką dnem, zalewamy
wodą do 3/4 wysokości słoików. Gotujemy około 15 minut od zagotowania, na średnim ogniu.

Marynowane
pomidorki dobre są do sałatek i jako pikle do
mięsa .ok.1/2 kg zielonych
pomidorów150 g
cebuliszklanka
cukrumała czerwona
papryczka chili1/2 szklanki
octu winnego lub
jabłkowegołyżeczka
gorczycypłaska łyżeczka
solipieprz ziołowyPomidorki i
cebulę kroimy na półplasterki, wrzucamy do garnka dodając pozostałe składniki ( papryczkę bez pestek, też pokrojoną ). Gotujemy mieszając, po zagotowaniu zmniejszamy moc palnika i gotujemy tak długo, aż odparuje. Sprawdzamy, czy nie trzeba doprawić.Możemy go zapasteryzować podobnie do
pomidorków konserwowych wystarczy 10 minut.Jeśli już jest za późno, to polecam ten przepis za rok . Obie formy wykorzystania zielonych
pomidorów są pyszne, a ja jeszcze nie wypróbowałam, jak smakują tytułowe , z jednej z moich ulubionych książek, smażone zielone
pomidory. Może za rok ?Smacznego !