Sałatka z fioletowych ziemniaków z kabanosami

Wykonanie

Zobaczcie jaką kolorową sałatkę przygotowałam. Niby nic bo ziemniaki, jabłko, kukurydza, szczypiorek i kabanosy a wygląda bardzo zachęcająco, prawda? Kolorowe sałatki zachęcają nas do zjedzenia najpierw właśnie wyglądam bo przecież zanim spróbujemy to wcześniej jemy oczami.
Bardzo lubię sałatki ziemniaczane . Wystarczy ugotować ziemniaki w wodzie lub na parze, pokroić i dodać do nich cokolwiek a otrzymamy pyszne, pożywne dania. Ziemniaki wbrew obiegowej opinii wcale nie są bardzo kaloryczne. To przeważnie zbyt duża ich ilość albo tłuste sosy czy okraszenie ciężkimi skwarkami powoduje, że stają się bombą kaloryczną. W sałatce, w połączeniu z innymi warzywami, są bardzo smaczne i wcale nie ciężkie. Spróbujcie koniecznie!
A wracając do niezwykłych kolorów warzyw - znacie fioletowego kalafiora? To jest dziwadło! Smakuje co prawda tak samo jak zwykły, ale kolor ma cudownie niesamowity. Zobaczcie jaką piękną surówkę zrobić z takiego kolorowego kalafiora .
czas przygotowania: ok. 30 minut + czas chłodzenia i maceracji
składniki:
1-2 kabanosy
1/2 jabłka o czerwonej skórce
1 kolba kukurydzy
1/2 pęczka grubego szczypioru z cebulkami
4 łyżki octu jabłkowego
3-4 łyżki oleju słonecznikowego
1 łyżeczka musztardy dijon, gładkiej
1/2 łyżeczki miodu naturalnego
do smaku - sól, pieprz czarny mielony
Ziemniaki zalałam wrzącą wodą tak żeby były przykryte i gotowałam niecałe 8-10 minut - czas gotowania zależy od wielkości ziemniaków więc dobrze jest kontrolować stan ugotowania. Osączyłam i kiedy nieco przestygły obrałam ze skórki. Pokroiłam w dużą kostkę.
Kiedy wyjęłam ziemniaki z wody do garnka z wrzątkiem włożyłam kolbę świeżej kukurydzy oczyszczonej z liści. Gotowałam ją jakieś 8 minut, wyjęłam i po ostudzeniu okroiłam ziarna ostrym nożem. Kabanosy pokroiłam w ukośne plasterki. Jabłko umyłam, usunęłam gniazdo nasienne a miąższ ze skórką pokroiłam na kawałki. Szczypior grubo posiekałam.
W miseczce wymieszałam olej, ocet jabłkowy, musztardę i miód. Doprawiłam do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem.
Do miski wsypywałam kolejno pokrojone składniki. Polałam przygotowanym sosem i delikatnie wymieszałam. Odstawiłam sałatkę, w przykrytej szczelnie misce, do lodówki na przynajmniej godzinę żeby smaki się przegryzły.
Podałam jako samodzielne danie na lunch.