Wykonanie
Nie wiem jak i dlaczego tak się stało.. ale "zniknął" mi gdzieś tydzień... Dziś w pracy koleżanki uświadomiły mi, że do świąt pozostał tydzień. Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego wydawało mi się, że mam jeszcze dwa tygodnie. Szok przeżyłam
absolutny.. Zaczynam więc powoli.. naprawdę powoli..przygotowania. Ale dziś nieświątecznie a bardzo tajsko. Ostatnio przeżywam ogromną tęsknotę za Tajlandią i co drugi dzień funduję sobie coś tajskiego. Taką zupę mieliśmy okazję jeść na wyspie koralowej (tyle, że bez
makaronu). Pełna przypraw,
mleka kokosowego, ostra... Czyli idealna. Prosta i rozgrzewająca. Zdecydowanie moja ulubiona:)
Składniki:1 l
bulionu (użyłam wołowego)łyżka zielonej pasty
curry - lub wg gustuszklanka
mleczka kokosowegook pół główki małego
brokuła5 tub
kalmarowych - lub
kalmarów już oczyszczonych i pokrojonychgarść liście
świeżego szpinakukawałek
imbirusólpieprzchilimakaron- użyłam japońskiego
soba- można użyć chow mein lub go pominąć
olej do smażenia- u mnie
ryżowy2 ząbki
czosnkuWykonanie:
Bulion zagotuj i dodaj pastę
curry. Wymieszaj i gotuj przez chwilę.
Brokuły podziel na mniejsze różyczki.
Czosnek i
imbir drobno posiekaj. Tuby
kalmara oczyść i pokrój w plastry. Na patelnię wlej odrobinę tłuszczu. Wrzuć
czosnek i
imbir i smaż pół minuty. Następnie dodaj
brokuły smaż minutę ciągle mieszając. Dodaj
szpinak i znowu smaż pół minuty. Na końcu wrzuć
kalmary i smaż ok 2 minuty. Następnie dodaj wszystko do
bulionu i wymieszaj. Wlej
mleko kokosowe, dodaj
sól,
pieprz i
chili. Gotuj 2-3 minuty. Przygotuj
makaron wg instrukcji na opakowaniu. Gdy będzie gotowy wrzuć go do zupy na minutę. Wymieszaj całość i podawaj natychmiast po przygotowaniu.Smacznego!