Wykonanie
Wczoraj podrzuciłam Wam pomysł na barszczyk czerwony z
winem, dziś postawiłam na zagrychę do niego :) Paszteciki z
kapustą i
pieczarkami będą w sam raz. Niby trochę trwa zanim będą gotowe, ale w
sumie to: ciasto rośnie łącznie 1,5 godziny – samo,
kapusta gotuje się koło godziny – sama, my w zasadzie musimy skupić się na zagnieceniu wspomnianego ciasta, przygotowaniu
pieczarek i podsmażeniu. Żadna filozofia. A efekt powalający. Paszteciki, z tego przepisu są mięciutkie i puszyste , może się nawet okazać, że znikną szybciej niż popijany do nich barszczyk ;)
Składniki: na około 15 pasztecikówCiasto:250 g
mąki¾ łyżeczki
soli90 ml
mleka8 g świeżych
drożdży½ łyżeczki
cukru100 g
masła1
jajkoFarsz:½ kg
pieczarek250 g
kapusty kiszonej½
cebuli1 łyżka
oliwysólpieprzWykonanie:Ciasto: Około 40 ml ciepłego
mleka mieszamy z
drożdżami,
cukrem i łyżką
mąki. Pozostawiamy na około 15 minut pod przykryciem, w ciepłym miejscu, aż
drożdże „ruszą”. Do garnka wlewamy pozostałe
mleko i wkładamy
masło. Podgrzewamy do rozpuszczenia się
masła. Gdy przestygnie wbijamy
jajko i roztrzepujemy.
Mąkę z
solą przesiewamy i dodajemy do niej
drożdżowy rozczyn i
mleko z
jajkiem. Wyrabiamy, aż ciasto będzie elastyczne i odstawiamy przykryte ściereczką na godzinę. Po tym czasie, dzielimy na pół i rozwałkowujemy na dwa prostokąty o wymiarach około 30×20 cm.Farsz:
Kapustę zalewamy zimną
wodą i gotujemy około godziny. Odcedzamy, a gdy wystygnie odciskamy
wodę i siekamy.
Cebule oraz
pieczarki obieramy i drobno kroimy. Na głębokiej patelni rozgrzewamy
oliwę i podsmażamy
cebulę. Solimy. Dodajemy
pieczarki i dusimy dopóki
pieczarki nie zmiękną, a sok odparuje. Dorzucamy
kapustę, smażymy kilka minut i doprawiamy do smaku
pieprzem i
solą. Odstawiamy z ognia i studzimy.Gotowy farsz rozkładamy na dwa prostokąty i zwijamy w rulon po dłuższym
boku. Kroimy na ok. 5 cm kawałki i lekko spłaszczamy. Układamy na blaszce w 2 cm odstępach. Odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Pieczemy 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C (pod koniec pieczenia możemy włączyć funkcję termoobiegu, aby paszteciki nabrały jasno brązowego koloru). Smacznego!
A tutaj z barszczykiem wigilijnym z
winem :
A gdybyście
mieli ochotę przyozdobić swój stół w ręcznie robione świąteczne tealighty –
dajcie znać!
Mogę dać Wam namiar do twórcy ;) Oto one:
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za
serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie nam niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość
lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJEMY! :)