Wykonanie
Właściwie przepis inspirowany sernikiem Ewy Wachowicz, bo jednak sporo rzeczy zdecydowałam się zmienić. Piekłam go dwa
razy, pierwsza wersja bardziej była zbliżona do oryginału, z drobnymi zmianami. Drugą przerobiłam już całkowicie po swojemu. Bardzo lubię przepisy pani Ewy, jednak ten trochę mnie rozczarował, a zwłaszcza to jak ktoś wklepał go na jej oficjalną stronę, bo co innego na filmie, a co innego w tekście.Po pierwsze - brak dwóch
żółtek na liście składników do
spodu - w efekcie ciasto nie chciało się kleić, pomogłam mu kwaśną
śmietaną. Po drugie opis przygotowania masy serowej, na filmie mamy dwa etapy miksowania, w tekście wszystko wrzucamy razem do miski i miksujemy. O cukrze
waniliowym na liście składników też ktoś zapomniał. Po trzecie czas pieczenia - na filmie ok. półtorej godziny, w tekście godzina i dwadzieścia minut, ale podobny, nie czepiajmy się. Film znalazłam i obejrzałam po upieczeniu pierwszego ciasta, liczyłam na to, że zobaczę jak wygląda przekrojone, niestety nie zobaczyłam. Chodzi mi głównie o
bezę, która mimo, że piekłam ciasto krócej, zmniejszyłam temperaturę i na koniec wyłączyłam górną grzałkę i tak wyszła ciemnobrązowa, jakby lekko przypalona (na końcu znajdziesz zdjęcie pierwszej wersji ciasta).Ponieważ jednak sam pomysł na taki sernik jest bardzo fajny, postanowiłam zrobić drugie podejście. Przeliczyłam składniki na kilogram
sera, a w stosunku do oryginalnego przepisu zmniejszyłam ilość
cukru, pozbyłam się szklanki
mleka i szklanki (!!)
oleju . Sernik jest trochę "lżejszy", jeśli chodzi o kaloryczność i czuć było w smaku, że jest zdecydowanie mniej tłusty. Poza tym najpierw go podpiekłam, dopiero pod koniec wyłożyłam na niego
bezę (w oryginale trzeba było zrobić to od razu na płynną, nieupieczoną masę) - dzięki temu nie przypaliła się i była lekko chrupiąca. Ale to nie koniec zmian :) Z
bezy wyrzuciłam
mąkę i
bułkę tartą - moja była przez to dużo niższa, jednak smaczniejsza - bardziej wyczuwalny był smak
orzechów. Znajomi, którzy jedli ciasto w oryginalnej wersji, nawet nie zorientowali się, że w
bezie są
orzechy!Po tym przydługim wstępie dodam jeszcze tylko, że miałam w planach opublikować oba przepisy, jednak ostatecznie zdecydowałam się na swój :) Jeśli kogoś zainteresuje oryginalny przepis, znajdzie go tutaj - na stronie pani Ewy Wachowicz.(szklanka = 200 ml)Składniki na spód:- 300 gramów
mąki (użyłam krupczatki)- 70 gramów
cukru pudru- 2 płaskie łyżeczki
proszku do pieczenia- 100 gramów
masła- 1 łyżka
smalcu- 1
jajko- 2
żółtkaSkładniki na masę
serową (w temp. pokojowej):- 1 kilogram
sera białego z wiaderka (lub dwukrotnie zmielonego)- 2/3 szklanki
cukru- opakowanie budyniu
waniliowego z
cukrem (60 gramów)- 200 gramów
śmietanki 30%- 2 całe
jajka- 3
żółtkaSkładniki na
bezę:- 5
białek- szczypta
soli- 125 gramów
cukru- 125 gramów zmielonych
orzechów (w oryginale włoskie, użyłam "
miksu")Opcjonalnie:-
cukier puder i
orzechy do dekoracjiPrzygotowanie:1. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. W misce mieszamy
mąkę z
proszkiem do pieczenia i
cukrem pudrem, dodajemy pokrojone
masło i
smalec, porządnie siekamy. Następnie dodajemy
jajko i
żółtka i zagniatamy krótko ciasto (tylko do uzyskania jednolitej kulki). Ciasto możesz rozwałkować, jeśli chcesz, żeby spód był równy. Ja po prostu wykleiłam nim spód blaszki, wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do gorącego piekarnika na 10 minut, żeby się podpiekł.2. Przygotowujemy masę
serową. W dużej misce (pod koniec masa będzie pryskać) ucieramy chwilę
jajka i
żółtka z
cukrem, dodajemy
budyń, następnie
ser. Na koniec wlewamy
śmietankę (wersja szybka). Sernik będzie bardziej puszysty, jeśli
śmietankę najpierw ubijesz w osobnym naczyniu, a później delikatnie wymieszasz łyżką z masą
serową (wersja bardziej pracochłonna).3. Przelewamy masę
serową na podpieczony i lekko wystudzony spód i wstawiamy ponownie do piekarnika na ok. 50 minut. Chwilę przed końcem tego czasu zabieramy się za przygotowanie
bezy.4.
Białka ubijamy z
solą na sztywną pianę, następnie utrwalamy
cukrem - dodajemy go stopniowo, po łyżce, cały czas miksując. Piana powinna być sztywna i błyszcząca. Wsypujemy
orzechy, delikatnie mieszamy łyżką. Zmniejszamy temperaturę w piekarniku do 160 stopni.5. Wysuwamy sernik z piekarnika (będzie jeszcze jak galareta), wykładamy na wierzch
orzechową pianę. Pieczemy jeszcze ok. 20 minut, aż wierzch ładnie się zarumieni.Sernik kroimy i podajemy po całkowitym wystudzeniu.

