Wykonanie

Pomysł na danie powstał dzięki instrukcji z mojej Bardzo Starej Książki . Przepis, na którym się wzorowałam dotyczył "pieczeni huzarskiej". Oryginalną "pieczeń huzarską" wykonać się powinno z
wołowiny.
Mięso wieprzowe nie było często przyrządzane przed wojną. Książka wyjaśnia, że było ono kłopotliwe w przechowywaniu. Domyślam się, że chodzi tu o małą wówczas dostępność lodówek.Często używam
wieprzowiny po pierwsze dlatego, że ją lubię a po drugie- nie muszę jej przechowywać w piwnicy na lodzie czy też w studni, jak to czyniono z
mięsem osiemdziesiąt lat temu.Teraz do rzeczy: tytułowe danie jest bardzo smaczne, jego przygotowanie łatwe i szybkie (szczególnie w mroźne dni). Można się nim wykazać wobec teściowej :).Oto przepis:Składniki:około 80 dkg
schabu bez kości15 dkg
wędzonego boczku bez kości, pokrojonego w paski lub słupki10 dkg tartego
sera (ja użyłam Ementalera)1 średniej wielkości
pszenna bułka1 szklanka
mlekagarść posiekanej drobno
natki pietruszki200 ml wysudzonego rosołu (może być z kostki)1
czerwona cebula1 łyżeczka
miodu (może być sztuczny)2 łyżki
mąki4 łyżki
octu winnego z
białego winasólolej do smażenia (ja używam rzepakowego)1 spora łyżka
masła dobrej jakościPrzydadzą się nożyczki, sznurek kuchenny, folia spożywcza i aluminiowa.Przygotowanie:
Bułkę namoczyć w
mleku.
Mięso umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem, naciąć wzdłuż, prawie do końca (zostawić nieprzecięte około 2 cm od każdego brzegu), wykonując "kieszeń". Nacięcie powinno być dość głębokie ale ważne jest, aby nie rozciąć
mięsa na wylot.
Mięso natrzeć
octem (to ważne), następnie
solą- także wewnątrz "kieszeni" (
soli nie należy żałować, powinno być porządnie natarte) i włożyć je przykryte folią do lodówki.Następnie wykonać nadzienie:
Boczek smażyć na chrupko na suchej patelni aż zacznie brązowieć i przywierać do dna:

Zdjąć patelnię z palnika, dodać do
boczku odciśniętą z
mleka bułkę i rozetrzeć farsz drewnianą łyżką tak, aby to co przywarło do dna patelni od tego dna się odkleiło. Lekko przestudzić, dodać zieloną
pietruszkę i sporą garść tartego
sera. Wszystko razem bardzo dokładnie wyrobić dłonią. Trwa to krótką chwilę i jest bardzo łatwe :) :

Wyjąć
mięso z lodówki, napełnić "kieszeń" farszem, starając się to zrobić ciasno i dokładnie ale tak, aby nie rozerwać
mięsa. Cały przygotowany farsz powinien się zmieścić w kieszeni. Jeśli użyje się go zbyt mało, będzie wypadał z plastrów po pokrojeniu pieczeni.Związać nafaszerowany
schab mocno nitką w
trzech miejscach, zaczynając od części bliżej końców pieczeni:

Na patelni rozgrzać sporą ilość
oleju. Dopiero gdy
olej jest bardzo gorący, dodać do niego łyżkę
masła. Gdy
masło się spieni, obsmażyć
schab z każdej strony, zaczynając od tej, na której jest otwarta część "kieszeni". Ważne, aby obsmażyć też krótsze boki, ustawiając
mięso pionowo.Po obsmażeniu przełożyć do żaroodpornego naczynia z pokrywką (najlepsze jest naczynie ceramiczne), zalać całością sosu powstałego podczas smażenia, przykryć, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i dusić przez 40 minut.( Ja w trakcie duszenia nie dolewam niczego do sosu ani nie podnoszę pokrywki.)

Po wyjęciu pieczeni z piekarnika odczekać kilkanaście minut, wyjąć
mięso,

zawinąć je ciasno w folię aluminiową i wystudzić. Właśnie wyjaśniłam, dlaczego zimowa pogoda skraca czas przygotowania. Wystarczy wtedy umieścić gorący produkt na zewnętrznym parapecie kuchennego okna i po kilkunastu minutach bywa on schłodzony. Jeśli aura w tym względzie akurat nie sprzyja można zaryzykować i włożyć ciepłe
mięso na dwadzieścia minut do zamrażalnika. Sama tak właśnie robię, ale nie polecam, bo podobno można w ten sposób zepsuć lodówkę. Fakt, że moja ciągle bezawaryjnie działa, o niczym nie świadczy ;).W czasie, gdy
mięso się chłodzi, przygotować sos:Sos, który powstał podczas duszenia w naczyniu żaroodpornym przelać do rondelka i podgrzać prawie do wrzenia.Na patelni powoli i ostrożnie (aby nie przypalić) rozgrzać
miód (powinien stać się płynny), dodać 3 łyżki
oleju, rozgrzać trochę mocniej, dodać pokrojoną w kostkę
cebulę i zeszklić. Zeszkloną
cebulę (nie może się przypalić) posypać
mąką i krótko zasmażyć. Zdjąć z palnika, wlać szybko zimny rosół i intensywnie mieszając rozprowadzić zasmażkę. Dodać do zasmażki trochę gorącego sosu, uzyskanego podczas duszenia
mięsa, wymieszać. Zawartość patelni przelać szybko do rondelka z prawie wrzącym
sosem pieczeniowym, szybko całość zagotować intensywnie mieszając.
Mięso wyjąć z miejsca, w którym się chłodziło i bardzo ostrożnie przeciąć
nitki a następnie zdjąć je z
mięsa niezwykle delikatnie i z wyczuciem wysuwając je
spod farszu, w miejscach gdzie wykipiał. Pokroić
mięso ostrym nożem na plastry (jest to tym łatwiejsze, im niższa jest temperatura
mięsa). Sos
cebulowy wyłożyć do żaroodpornego naczynia bez pokrywki lub do rondla, poukładać w sosie plastry
mięsa (ostrożnie, aby farsz nie wypadł) i podgrzać w piekarniku lub na palniku.

Do takiej pieczeni najbardziej stosowne są proste dodatki.