Wykonanie
Jak wspomniałem w poprzednim
poście Madzia zrobiła porządny dwudaniowy obiad. W poprzednim wpisie była zupa z
mleka kokosowego z
kukurydzą, teraz więc
pora na lazanię
szpinakową z trzema
serami. Dodam, że była naprawdę pyszna i niesamowicie syta. Po jednym kawałku miałem dość. Dobra jest dla większej ilości gości, bo naprawdę po małym kawałku człowiek jest porządnie najedzony. Zresztą nic
dziwnego, to prawdziwa bomba kaloryczna! Wyłącznie dla miłośników
serów :)
Streszczać się
będę dzisiaj, bo jednocześnie piszę tego posta, robię
chleb i do tego jeszcze quiche z
rybą wędzoną (przepisy oczywiście wkrótce).
Makaron lazania250 g
świeżego szpinaku0 , 5 szklanki mleczka zagęszczonego niesłodzonego250 g
serka mascarpone270 g (opakowanie)
sera fetadużo (nie wiem dokładnie ile, ale spora kostka)
sera żółtego200 ml
śmietany 18%1 suszona
papryczka chilisól,
pieprz, suszona
papryka,
sezamSzpinak dusimy na dużej patelni (lub w garnku) na
oliwie. Po kilku minutach dodajemy mleczko zagęszczone,
serek mascarpone i
śmietanę. Dosypujemy
sól,
pieprz, suszoną
paprykę i bardzo drobno posiekaną suszoną
papryczkę chili. Dusimy dalej przez kilka minut i na koniec dodajemy
sezam. Mieszamy i wyłączamy palnik.Bierzemy naczynie żaroodporne i na spodzie naczynia dokładnie żeby cały spód pokryć układamy płaty
makaronu. Na to kładziemy warstwę naszego duszonego
szpinaku i znów warstwę
makaronu.
Potem warstwa pokruszonego
sera feta (połowę tego co mamy) i znów warstwa
makaronu. I dalej: warstwa
szpinaku,
makaron,
ser feta (reszta, która nam została),
makaron,
szpinak,
makaron i na samą górę pokrojony w plastry
żółty ser. Ale tak naprawdę dużo. Nie wiem ile
Madzia go dała, ale mówiła, że taka naprawdę konkretna kostka. I obficie posypujemy
słodką papryką mieloną.Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni i pieczemy lazanię pod przykryciem przez 1 godzinę.
Potem zdejmujemy przykrywkę i pieczemy kolejne 20 minut.Gotowe & smacznego :)
---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)