Wykonanie
Sezon na botwinę w pełni. Oczywistym jest, żeby w lato zrobić chłodnik. Tutaj podaję przepis od mojej mamy. Jedyne co się różni od klasycznego to mój jest zrobiony na
bulionie (zostało mi z rosołu).Składniki na około 8 sporych porcji:2 litry
bulionu lub
wodyświeża botwina – jeden pęczek1 l
maślanki0.5 l
kefiru5 łyżek
octusól,
pieprz,
cukier0.5 kg
ogórków gruntowych10
rzodkiewek2 małe
cebule –
młodekoperek1 kg
ziemniaków –
młodychPrzygotowanie:Botwinę dokładnie umyć.
Buraczki pokroić w drobną kostkę lub zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Łodyżki pokroić w paski o długości około 1cm, natomiast z liści zostawić i pokroić tylko około 2cm od łodyżki. Tak przygotowaną botwinę wrzucić do wrzącego
bulionu lub
wody i gotować przez chwilę. Następnie dodać 2 łyżki
octu (żeby botwina nie straciła koloru) i gotować aż do miękkości. W międzyczasie przygotować warzywa.
Ogórki obrać i pokroić w drobniutką kosteczką,
rzodkiewki umyć i także drobno pokroić,
cebule obrać i posiekać. Kiedy botwina będzie już miękka należy zupę przyprawić według uznania. U mnie było zdecydowanie więcej
octu niż 5 łyżek, natomiast to wszystko kwestia gustu. Po doprawieniu zupę należy odstawić do całkowitego wystudzenia a nawet lepiej żeby była zimna. Kiedy wystygnie wlewamy
kefir,
maślankę i mieszamy. Jeśli czegoś jest za mało dolewamy jeszcze i tak do momentu aż chłodnik będzie miał smak jaki chcemy osiągnąć. Na sam koniec dodajemy warzywa i posypujemy świeżo posiekanym
koperkiem. Chłodnik mojej mamy najlepiej smakuje podawany z ugotowanymi, młodymi
ziemniakami podawany na osobnym talerzyku. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam Smacznego !