Wykonanie
« Zupa porowa
Chleb pszenny z
serem »
Fasolki po bretońsku nie lubiłam od małego, jednak kilka lat temu przełamałam się i otworzyłam na ten smak. Dziś, po raz pierwszy udało mi się ją samodzielnie przygotować. Nie chcę się chwalić, ale wyszła pysznieSkładniki:– ok. 300g
białej fasoli (ja użyłam
Fasoli wrzawskiej)– 200g
kiełbasy (ulubionej)– 2
cebule– ząbek
czosnku– łyżeczka
majeranku– szczypta cząbru– łyżeczka łagodnej
papryki– puszka krojonych
pomidorów–
sól,
pieprz,
cukier do smaku– łyżka
mąkiFasole moczymy przez noc (kilka godzin) w garnku. Kiedy
fasola powiększy swoją objętość, zaczynamy gotować ją w tej samej wodzie. Jeżeli
wody jest za mało, dolewamy taką ilość, aby przykrywała nasiona na wysokość około 2 centymetrów. Gdy
fasola zmieni kolor, próbujemy jej i sprawdzamy czy jest miękka.W międzyczasie na patelni podsmażamy posiekaną
cebulę i pokrojoną w kostkę
kiełbasę. Kiedy się zrumienią, dodajemy do gotującej się, miękkiej
fasoli. Następnie przyprawiamy posiekanym
czosnkiem,
majerankiem, cząbrem,
papryką. Gotujemy około 10 minut. Po tym czasie dodajemy
pomidory i gotujemy kolejne 10 minut. Przyprawiamy
solą,
cukrem i
pieprzem do smaku i zagęszczamy łyżką
mąki – do małego słoiczka wlewamy kilka łyżek
wywaru i mieszamy z
mąką, tak, aby uzyskać jednolitą konsystencję. Dodajemy do
fasolki i gotujemy jeszcze około 5 minut.Smacznego!

* Wpis w ramach kampanii Trzy Znaki Smaku *