ßßß
No i stało się! Przyszła do nas jesień! Czy Was też te upały tak wykończyły? Nie chcę być kolejną osobą, która narzeka gdy jest zimno a potem gdy gorąco. Ja bardzo lubię gdy temperatura za oknem optymistycznie waha się przy 30. W tym roku jednak za sprawą wadliwej wentylacji zamiast cieszyć się i rozkoszować ładną pogodą, gotowałam się we własnym domu. Duchota i brak normalnego powietrza sprawiły, że po przyjemnym dniu nad wodą (plaża w Serocku – polecam!) wracałam do domu i nie mogłam odetchnąć. Gotowanie w tym upale było jak chińska tortura. Zrezygnowaliśmy więc z obiadów a głównym posiłkiem dnia stały się śniadania. Codziennie więc wymyślałam pomysły na nowe i coraz bardziej ambitne, aczkolwiek proste i szybkie śniadania.
Za sprawą magicznych mocy wpadł w moje ręce serek Tartare Pesto di Basilico. Pierwsza rzecz, która wpadła mi do głowy to wykorzystanie go właśnie do fajnego śniadania. Nic prostszego. Wystarczy dosłownie kilka składników i voila – śniadanie gotowe. Pyszne i sycące.
Składniki na naleśniki:125g mąki pszennej300ml mleka30g roztopionego masła2 jajkaszczypta soliOddzieliłam białka od żółtek i ubiłam na sztywną pianę. Następnie wszystkie pozostałe składniki zmiksowałam, odstawiłam na 10 min a na samym końcu dodałam pianę i lekko zamieszałam łyżką aby składniki się połączyły. Usmażyłam na suchej patelni naleśnikowej na złoty kolor.Składniki na farsz:1 opakowanie serka Tartare Pesto di Basilicokilka suszonych pomidorów wraz z olejempierś z kurczakałyżka jogurtu naturalnegoszczypta białego pieprzuszczypta soliMięso umyłam i osuszyłam papierowym ręcznikiem. W osobnej misce wymieszałam jogurt, łyżkę oleju z pomidorów, biały pieprz i sól. Powstałą marynatą dokładnie pokryłam kurczaka. Wstawiłam w chłodne miejsce na godzinę (można również zrobić to wieczorem i całość włożyć na noc do lodówki).Po tym czasie mięso usmażyłam na patelni grillowej. Przełożyłam na deskę do krojenia i dałam chwilę odpocząć. Pokroiłam w dość cienkie plasterki.Naleśniki posmarowałam serkiem Tartare. Na każdy położyłam kilka plasterków kurczaka oraz kilka pomidorów. Zwinęłam całość w „rurkę”. Pokroiłam na kawałki (po skosie) i przebiłam wykałaczką.
PS. Już dzisiaj na fanpage Tartare ruszy konkurs w którym do wygrania będą przydatne silikonowe łapkiZachęcam do udziału.