Wykonanie
Postanowiłam wypróbowac ten sposób, bo i jest mniej czasochłonny niż mój a
wędlina ma ładniejszy kolor, niż ta peklowana w tradycyjny sposób. Gdy kupiłam ładny, chudy kawałek
karkówki padło na
baleron, bo tę
wędlinę robi się właśnie z
karkówki.ok 1, 5 kg ładnej, chudej
karkówki bez kościok. 1/3 szklanki
soliulubione
przyprawy: u mnie
czosnek,
majeranek,
ziele angielskie,
liść laurowy,
pieprz w ziarnach,
jałowiec ( po kilka ziaren) , łyżka
suszonych warzywProcedurę należy rozpocząć wieczorem. Najpierw zagotowałam
wodę z
przyprawami. Gdy stygła, natarłam
mięso solą z rozgniecionym
czosnkiem i włożyłam do lodówki, żeby przeszło
przyprawami.Do ostudzonego
wywaru włożyłam
mięso ( nie krępowałam go sznurkiem, bo stanowiło ładny zwarty kawałek) , zagotowałam i gotowałam na dość dużym ogniu 5 minut. Zostawiłam w wywarze do ostudzenia przez noc, w chłodnym miejscu. Rano doprowadziłam znowu do wrzenia i gotowałam tak samo 5 minut. Ostudziłam
mięso w wywarze, gdy już było zimne, wyjęłam i pokroiłam.
Mięso jest pyszne, soczyste, miękkie i różowe oraz bardzo aromatyczne. Zdecydowanie polecam wszystkim – w ten sam sposób możemy zrobić i
szynkę i
łopatkę a pewnie i
filet z indyka.Nam domowy
baleron smakował najbardziej z
ćwikłą z
chrzanem,
sosem tatarskim albo świeżym
ogórkiem. Smacznego!