Wykonanie
Moi Kochani Czytelnicy !Mija rok spędzony z
Wami tu na blogu, tym dla mnie ważniejszy, że pierwszy. Spędziłam go w dużej mierze w kuchni :) A to oznacza, że minął mi bardzo szczęśliwie, bo kocham gotowanie. Minął zupełnie niepostrzeżenie, a jednak przyniósł w moim życiu sporo zmian, zarówno w osobistym, jak i zawodowym. Bez żadnych wątpliwości
mogę podsumować, że był bardzo udany. Dziękuję Wam za obecność, za wszystkie ciepłe słowa, ale też za konstruktywną krytykę.Mam nadzieję, że będziemy się dziś wszyscy dobrze bawić - życzę Wam tego z całego
serca :)A na Nowy Rok życzę Wam pogody w
sercu, codziennej radości, i poczucia, że rzeczy dzieją się tak, jak powinny! Bądźcie zdrowi, szczęśliwi i kochani! I nie byłabym sobą, gdybym nie życzyła Wam (i sobie)- by i kulinarnie rok był pyszny, odkrywczy, i spędzony przy jednym
stole z tymi, których kochamy.Szczęśliwego Nowego Roku !




Składniki na ok. 20 sztuk :Ciasto :2 szklanki
mąki pszennej3 łyżki
cukru waniliowego3/4 szklanki
cukru3/4 kostki zimnego
masła3
żółtkaszczypta
soliKrem :300 g.
serka mascarpone2 łyżki
cukru pudru2 łyżki
cukru waniliowego zmielonego na puder5 łyżek dowolnego
alkoholu, u mnie
likier waniliowyDodatkowo :1
galaretka - u mnie jagodowa
margaryna do posmarowania foremekwisienki kandyzowaneodrobina
kakaoPrzygotowanie:
Galaretkę przyrządzam w odrobinie mniejszej ilości
wody, niż na opakowaniu. Zostawiam do zastygnięcia.Siekam
masło z
mąką, dodaję
żółtka,
sól, oba
cukry i zagniatam ciasto. Schładzam je godzinę w lodówce. Wykrajam kółka o średnicy większej niż foremki na tartaletki, wyklejam posmarowane rozpuszczoną
margaryną foremki. Piekę ok. 15 minut w temperaturze 185 stopni C., po czym delikatnie wyjmuję z foremek.
Serek mascarpone ucieram z
cukrem pudrem i
waniliowym, dodaję
alkohol. Mieszam, aż powstanie bardzo gładki krem. Kremem smaruję wnętrze zimnych tartaletek, następnie wykładam warstwę
galaretki. Ozdabiam dużą rozetą z masy waniliowej, lekko oprószam
kakao i na zwieńczenie każdej tartaletki układam wisienkę.Przepis autorski.
