ßßß
W planie miała dwa pierniki na święta. Kupiłam wszystkiego na zapas: mąki, masła, cukru, miodu, cynamonu. Tak wyliczyłam, że po jednym pierniku skończył mi się miód. Obliczenia, przekleństwo humanistów w kuchni.Chciałam drugi piernik bardzo. Kij już z tym brakiem miodu! Wrzuciłam do miski po kolei co mi sie nawinęło pod rękę i wszystko,c o pachniało korzennie. Dodałam wszystkiego "na oko". Jestem dumna z tego przepisu, bo piernik wyszedł miękki, puszysty, mokry, z dużą ilością bakalii i pięknie pachnący przyprawami. Czekoladowy, z chrupiącą skórką. Prosty, szybki i awaryjny, kiedy zabraknie wam miodu a strasznie nie chce wam się iść do sklepu.Piernik "awaryjny" (bez miodu)Składniki:100 g cukru pudru3 jajka1 łyżka oleju200 g mąki100 g masła3 łyżki kakao1 łyżeczka proszku do pieczenia3 łyżki przyprawy do pierników1 duża garść suszonych śliwek1 duża garść rodzynek1 duża garść suszonej żurawiny1 duża garść płatków kokosowych (nie wiórków)Przygotowanie:Wymieszaj ze sobą wszystkie składniki. Przełóż ciasto do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą blachy. Napełnij maksymalnie do 3/4 wysokości formy, bo ciasto bardzo rośnie, szczególnie na środku. Włóż do pieca nagrzanego do temperatury 170 stopni C. Piecz ok. 30-40 minut.Smacznego!