Wykonanie
Na polskim rynku pojawił się unikatowy produkt- Newella - czyli naturalne
białko z jaj kurzych . Zaciekawiona opisem producenta postanowiłam go przetestować. Tym bardziej, że nie zawiera żadnych sztucznych substancji, konserwantów, barwników czy dodatków
smakowych. Adresowany jest do osób prowadzących aktywny i zdrowy tryb życia, sportowców, osób będących na diecie wegetariańskiej, bezglutenowej czy nie tolerujących laktozy, matek karmiących i diabetyków. Jako osoba uprawiająca
sport z tym większym zaciekawieniem sięgnęłam po Newellę. Niestety nie jest ona dostępna w moich okolicach. Jednakże dzięki uprzejmości producenta, dziś prezentuję państwu mój autorski przepis z wykorzystaniem bohatera dzisiejszego wpisu. Jako że Newella klasyczna ma neutralny smak, idealnie nadaje się zarówno do dań wytrawnych, jak też słodkich wypieków. Dużo ciekawych przepisów i informacji znajdziecie na stronie.Chcąc wpisać się w nurt zdrowego stylu życia, zaproponuję dziś ciasto bezglutenowe - bez grama
mąki. A że lubię bawić się przepisami, stworzyłam dwa warianty tego ciasta. Bazą placków jest
fasola oraz oczywiście Newella naturalna. Producent na wyżej wspomnianej stronie serwuje Newellę jako deser w postaci kosteczek w towarzystwie apetycznych
owocowych sosów. W ten sposób bardzo szybko możemy przygotować lekki i smakowity deser. Dla odmiany postanowiłam pobawić się formą "przemycenia" Newelli do słodkości. Oczywiście zdrowych słodkości. Dlatego też Newella w moim cieście została zmielona jak klasyczny
twaróg. Ponieważ pierwszy raz pracuję na tym produkcie, towarzyszyła mi mała obawa, czy aby owo
białko zachowa się tak, jakbym tego chciała. Okazało się, że trzykrotnie zmielona Newella idealnie sprawdzi się zarówno jako dodatek do placków, jak też baza smakowitego i lekkiego kremu, którym owe placki przełożyłam. Dla osób, którym przygotowanie ciasta w postaci małego torciku wydaje się zbyt trudne i pracochłonne, proponuję szybszą wersję ciasta z Newellą - placki
fasolowo-
białkowe przekładamy
wiśniową konfiturą i posypujemy
cukrem pudrem. To tyle słowem wstępu. Mam nadzieję, że zaintrygowałam Was i zachęciłam do tego, by sięgnąć na sklepowych pułkach po ten produkt. Smakowicie i zdrowo zapraszam!Składniki:500 g ugotowanej
fasoli (waga po ugotowaniu)- u mnie
fasola wrzawska150 g Newelli naturalnej - klasycznej (3-krotnie zmielonej w maszynce o drobnych oczkach)3
jajkapól szklanki dark muscovado2 duże łyżki dobrego
kakao (bezglutenowego)2 łyżeczki
proszku do pieczenia(bezglutenowego)
jabłko1/2 szklanki świeżego
ananasa pokrojonego w kostkępół szklanki
miodu spadziowego6 łyżek
oleju rzepakowegoUgotowaną
fasolę blednujemy na gładkie puree.Dodajemy zmieloną newellę,
olej,
jajka,
cukier,
kakao,
proszek do pieczenia oraz
miód i całość dokładnie miksujemy. Dodajemy pokrojone w kostkę obrane
jabłko i
ananasa- delikatnie mieszamy. Masę przelewamy po równo do dwóch wysmarowanych
masłem i wysypanych
mąką tortownic o średnicy 17 cm.Pieczemy ok. 70-75 minut w temp. 180 stopni, do tzw. suchego patyczka. Studzimy.Masa do przełożenia:· 250 g Newelli klasycznej- naturalnej zmielonej w maszynce do
mielenia mięsa· 2 łyżki
miodu malinowego· 2 łyżki
miodu spadziowego· 2 łyżki
mleka w proszku· 150 g miękkiego
masła·
granat do ozdoby· domowa
konfitura z
wiśni (w drugim wariancie ciasta)Zmieloną newellę ucieramy z miękkim
masłem,
miodami i
mlekiem w proszku .Jeden placek smarujemy połową masy newella, przykrywamy drugim plackiem.Pozostałą masą wyzdabiamy boki i wierzch ciasta. Zdobimy ziarenkami
granatu i
ananasem.W wersji szybszej ciasto możemy przełożyć
konfiturą wiśniową i posypać
cukrem pudrem.Ciasto podajemy dobrze schłodzone.Smacznego!Moim domownikom ciasto bardzo smakowało. Mnie osobiście w szczególności zachwyciła masa, którą przełożyłam placki. Konsystencją zbliżona jest do masy twarogowej, jest jednak zdecydowanie bardziej puszysta, lekka i delikatna. Rozpływa się ustach pozostawiając na długo przyjemną, delikatną
słodycz.