Wykonanie
Kaczka pieczona, dobrze upieczona to bardzo smaczne, miękkie
mięso. Dzięki usunięciu kości i wypełnieniu pysznym farszem później całą łatwo pokroić. Naprawdę warto na początku trochę się przyłożyć do luzowania żeby później uzyskać lepszy efekt dania. Kiedy się piekła i pięknie pachniała wiedzieliśmy, że czeka nas pyszny obiad.
Jabłko i
sok jabłkowy nadały
mięsu delikatności i soczystości.
Kaczkę piekłam z różnymi farszami. Była na przykład
Kaczka z
kaszą jaglaną ,
Kaczka z farszem mięsnym czy
Kaczka z farszem kolorowym .A jak przygotować i upiec pyszna, soczystą, pełną farszu
kaczkę ? Dokładny opis i dużo zdjęć niżej.

czas przygotowania : ok. 4 godzinskładniki :1 świeża
kaczka, ok. 2-2,5 kgok. 500 g
mięsa z piersi kurczaka1 duże
jabłkook. 3/4 szkl.
grzybów duszonych (miałam pasteryzowane koźlaki w słoiku)5 łyżek
bułki tartej z
siemieniem lnianymok. 3/4 szkl.
soku jabłkowego, świeżego1/2 pęczka posiekanej
natki pietruszkido smaku :
sól ,
pieprz ziołowy ,
majeranekdodatkowo - 2
marchewki2
cebule2
jabłkasposób przygotowania : FARSZ -
mięso z piersi kurczaka po umyciu i osuszeniu pokroiłam w niezbyt dużą kostkę, wrzuciłam do miski. Dodałam
bułkę tartą, starte na tarce jarzynowej obrane
jabłko, duszone, grubo krojone
grzyby, posiekaną
natkę i wymieszałam. Masa była bardzo gęsta więc dolałam
soku jabłkowego dla wilgoci, która później nawilży
tuszkę kaczą od środka. Doprawiłam farsz
solą,
pieprzem i suszonym
majerankiem. Ponownie dobrze wymieszałam i odstawiłam. Duszone koźlarze można zastąpić podduszonymi na odrobinie
masła pieczarkami.
KACZKA -
kaczkę opłukałam dokładnie i starałam się usunąć wszystkie resztki
piór ze skóry.Wycięłam też gruczoł kuprowy - to bardzo ważne bo upieczona razem z nim będzie nieładnie pachniała. Czas na wyluzowanie czyli oddzielenie szkieletu od
mięsa. Do tego potrzebny będzie bardzo ostry, najlepiej wąski, nóż. Położyłam
kaczkę grzbietem do góry i nożem przecięłam skórę wzdłuż kręgosłupa. Następnie delikatnie jakby zsuwając nóż po kościach odcinałam
mięso i skórę z jednej strony szkieletu - trzeba to robić powoli i tak żeby nie uszkodzić skóry, która powinna pozostać bez dziur. Kiedy
doszłam do stawu ramieniowego i biodrowego wyłamałam je i odcięłam - kości w nóżkach i skrzydłach zostawiłam, odcięłam jeszcze tylko końcową część skrzydeł.

Kiedy wycięłam szkielet został mi płat
mięsa ze skórą - zostały jak
pisałam kości z udach i skrzydłach bo z nimi łatwiej
potem formować całość i
kaczką ciągle wygląda na
kaczkę. Wyluzowaną tuszę posypałam od strony
mięsa solą,
pieprzem ziołowym i
majerankiem. Nałożyłam przygotowany wcześniej farsz i rozłożyłam go mniej więcej równomiernie. Teraz trzeba tak przygotowanego ptaka złożyć i uformować. Wzięłam drewniane wykałaczki i długi kawałek kuchennego sznurka. Sznurkiem związałam
kaczkę na jednym końcu czyli wokół skóry szyi. Zrobiłam to tak żeby po obu stronach wiązania
mieć długie, mniej więcej równe kawałki sznurka. Następnie wykałaczkami spięłam skórę obu stron razem, wzdłuż pierwszego przecięcia. Przebijałam skórą po prostu poziomo co dobrze widać na zdjęciach. Kolejnym krokiem jest zasznurowanie tuszy.

Trzymając za oba końce sznurowałam
kaczkę tak jak się sznuruje buty albo gorset, krzyżując i zaczepiając sznurek o końce wykałaczek. Nie zaciskałam go, nie napisałam, zbyt mocno żeby
potem w czasie pieczenia skóra nie popękała. Końce sznurka poprowadziłam wokół końców udek i wszystko związałam razem formując zgrabną
tuszkę.Tak przygotowaną
kaczkę posoliłam z wierzchu, ze wszystkich stron. Mocno rozgrzałam dużą patelnię i położyłam na niej tuszę piersiami do dołu. Nie dodawałam żadnego tłuszczu bo z
kaczki wytopi się go dużo. Obsmażyłam
kaczkę tak jak się dało, żeby zrumienić ją i właśnie wytopić tłuszcz, którego tak dużo nie potrzeba.

Obrałam
marchewki i
cebule. Pokroiłam je razem z nieobranym
jabłkiem w dość duże kawałki i ułożyłam na dnie naczynia do pieczenia. Na warzywach położyłam obsmażoną
kaczkę, piersiami do góry. Brzeg formy posmarowałam
białkiem i całość przykryłam dwoma sklejonymi także ze sobą na zakładkę arkuszami folii aluminiowej -
białko sklei folię i para nie będzie uciekać ani przez łączenie folii ani przy brzegach naczynia. Tak przygotowana formę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 230 st. C. Po 20 minutach zmniejszyłam temp. do 160 st. C i piekłam dalej 90 minut. Po tym czasie zdjęłam przykrywającą folię, podkręciłam temp. do 190 st. C i dopiekłam
kaczkę przez ok. 20-30 minut aż pięknie się zrumieniła.Przed podaniem pieczyste powinno nieco odpocząć, jakieś 15-20 minut. Sos z pieczenia zlałam i po chwili łatwo było zebrać oddzielony tłuszcz, który wypłynął na wierzch. Przed krojeniem wyciągnęłam wykałaczki a wtedy sznurek odchodzi bez uszkodzenia skóry. Pokroiłam
kaczkę na kawałki i podałam z dodatkiem szarych klusek oraz surówki z
kapusty.Mam nadzieję, że zdjęcia pomogą Wam zrozumieć kolejne czynności i jeśli ktoś jeszcze nie luzował tuszy drobiowej to w końcu spróbuje. To wcale nie jest takie trudne jak się na początku wydaje - wystarczy ostry nóż i odrobina cierpliwości a za to
potem całą tuszę wygodnie jest kroić i nie trzeba męczyć się z kośćmi na talerzu.