Wykonanie
Biszkopt kakaowy z
mlecznym kremem - delikatny, puszysty, przepyszny :) Bardzo przypomina takie batoniki ze sklepu o nazwie "
mleczna kanapka" i stąd nazwa.Z najlepszymi życzeniami dla mojego Żarłoczka bo jutro świętuje :)
składniki:CIASTO - 6 niedużych
jajek165 g zwykłego
cukru100 g
mąki pszennej tortowej100 g
mąki ziemniaczanej3 g
proszku do pieczenia1 g
soli20 g
kakao naturalnego1 łyżeczka pasty waniliowej2 łyżki
oleju roślinnegoNASĄCZENIE - 4 czubate łyżeczki dobrej
kawy rozpuszczalnej200 ml gorącej
wody2 łyżeczki
cukruKREM - 200 g
śmietanki kremówki 30 %600 g
twarożku waniliowego, użyłam Presidente1 łyżeczka
żelatyny + 4 łyżki
wody1 łyżeczka pasty waniliowej3 łyżki
cukru pudruPOLEWA - 180 g
gorzkiej czekolady, min. 65 %25 g
masła50 g
śmietanki kremówki 30 %czekoladowa, cukrowa posypka
sposób przygotowania: CIASTO -
Mąki przesiałam razem z
solą, proszkiem i
kakao.
Jajka wybiłam do miski, ubiłam z
cukrem i pastą
waniliową na bardzo puszystą, białawą masę -
cukier ma się zupełnie rozpuścić. Dodałam przesiane składniki sypkie i delikatnie, ale starannie, wmieszałam je łyżką. Gdy już nie było grudek
mąki dolałam
olej i ponownie, krótko, wymieszałam. Masę wylałam do tortownicy śr. 26 cm posmarowanej tylko na dnie odrobiną
masła i wysypanej
tartą bułką. Piekłam ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C, do suchego patyczka. Po upieczeniu od razu okroiłam brzegi i wyjęłam ciasto z formy odwracając je do góry
spodem - dzięki temu będzie równe. Zostawiłam do wystudzenia a następnie przekroiłam poziomo na 2 blaty.NASĄCZENIE -
kawę i
cukier rozpuściłam w wodzie. Oczywiście można zrobić napar z
kawy naturalnej, ale miałam akurat taką. Można też dodać do
kawy nieco
alkoholu -
likieru kawowego albo
spirytusu, ale ja nie dodawałam. Przekrojone, wystudzone blaty nasączyłam równomiernie
kawą. Jeden włożyłam na dno tortownicy - tej same w której się piekł tylko oczywiście umytej :)KREM -
żelatynę rozpuściłam w gorącej wodzie. Zimną
śmietankę ubiłam na sztywno z
cukrem, dodałam
twarożek i pastę
waniliową, zmiksowałam. 1 - 2 łyżki masy dodałam do
żelatyny i rozmieszałam a następnie przełożyłam do całości masy - zmiksowałam. Odłożyłam kilka łyżeczek do przybrania. Masę, tę większą część, wyłożyłam na pierwszy blat w tortownicy, wyrównałam, przykryłam drugim blatem lekko dociskając. Odstawiłam do lodówki na godzinę żeby masa stężała.POLEWA -
czekoladę połamałam na kawałki, wrzuciłam do miseczki a tę ustawiłam na rondelku z gorącą
wodą. Dodałam
masło i
śmietankę, rozpuściłam całość i wymieszałam na jednolitą masę.Wyjęłam ciasto na paterę. Wierzch polałam lekko ciepłą
czekoladą. Posypałam
czekoladową posypką a gdy
polewa czekoladowa zastygła przybrałam rozetkami z odłożonej wcześniej masy kremowej.Polewa na zdjęciu całego ciasta jest matowa bo ciasto stało w lodówce a
czekolada tego nie lubi - kiedy chwilę postało
czekolada zmiękła i zrobiła się bardziej błyszcząca :)